Szkockie media: Sandomierski następcą Boruca i nowym Holy Goalie

Choć to KRC Genk oferuje więcej pieniędzy za Grzegorza Sandomierskiego, golkiper Jagiellonii jest zdeterminowany, by przenieść się do Celtiku. 21-latek chciałby pójść w ślady Artura Boruca i zostać legendą klubu z katolickiej części Glasgow.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Temat przenosin Grzegorza Sandomierskiego podejmuje spora część brytyjskich gazet. Zdaniem The Scottish Sun, który wykorzystując grę słów donosi: "Celtowie mają Pole position w wyścigu po Polaka", negocjacje dotarły już do poziomu 1.7 mln funtów, choć pierwsza oferta The Bhoys wyniosła zaledwie 600 tysięcy. Strona polska nie chce ustąpić i nadal domaga się 2 mln. - Różnica wciąż jest znaczna i jest to problem, jednak wierzę, że coś da się z tym zrobić - zaznacza Radosław Osuch.

Szkoci już sugerują, że Sandomierski będzie na Parkhead następcą Artura Boruca. Czy 21-latek zostanie nowym "Holy Goalie" i ulubieńcem zielono-białych kibiców? - Artur jest legendą tego klubu i nie mogę nawet marzyć, by osiągnąć podczas meczów taki status jak on. Nie mogę być z nim porównywany i zresztą nawet bym tego nie chciał, ponieważ każdy ma swoją własną markę. Nie ukrywam jednak, że fajnie być faworytem publiczności, tak jak Boruc - ocenił na łamach Daily Record golkiper reprezentacji Polski.

Choć szkocka prasa, trenerzy Celtiku i sam Sandomierski są zdecydowanymi zwolennikami transferu, porozumienie wcale nie jest bliskie. - Wiem tyle, że pierwsza oferta została przez Jagiellonię odrzucona w zeszłym tygodniu i nie wiem, czy nowa zostanie przyjęta. Muszę przyznać, że moja przyszłość wciąż jest niepewna. Media podają co innego niż przedstawiciele mojego klubu. Niektórzy widzą mnie już na pokładzie samolotu do Glasgow, ale póki co do tego dość daleko - poinformował bramkarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×