W rozmowie z Super Expressem 26-letni zawodnik przyznał, że z kolegami z drużyny współpracowało mu się bardzo dobrze. - W hotelu przed meczem byłem trochę nerwowy, bo debiut to zawsze coś specjalnego. Jednak na boisku nie brakowało mi odwagi, żeby przejąć piłkę i grać najlepiej, jak umiem. Myślę, że mi się to udało - ocenił.
Dodał również, że nie miał żadnych problemów z komunikacją na boisku. - Rozumiem kolegów tak na 99 procent. Zresztą na boisku nie muszę zbyt wiele mówić. Cieszyłem się, że znalazłem się w pierwszym składzie, bo zawsze fajniej jest debiutować grając od początku, ponieważ można na murawie usłyszeć hymn. Tym razem go nie zaśpiewałem, gdyż nie znam wszystkich słów, ale obiecuję, że się nauczę - zapewnił.
Źródło: Super Express