Powstrzymać nawałnicę problemów - zapowiedź meczu Pogoń Szczecin - Sandecja Nowy Sącz

Pogoń i Sandecja nie rozpieszczają swoich kibiców stabilną formą, przeplatając efektowne zwycięstwa z rozczarowującymi porażkami. Wokół obu drużyn powoli gęstnieje atmosfera, tylko sobotnia wiktoria może ją poprawić i zastopować falę krytyki. Przyjezdnymi pokieruje z ławki trenerskiej Mariusz Kuras, czyli były piłkarz i szkoleniowiec Pogoni, a nawet kandydat na radnego Szczecina sprzed dekady.

Portowcy wracają na własny stadion po dwóch wyjazdowych bojach, o których pragnęliby jak najszybciej zapomnieć. Podopieczni Marcina Sasala nie popisali się zarówno w ligowym pojedynku z Piastem Gliwice, jak i pucharowym z OKS Olsztyn. Przeciw gliwiczanom piłkarze Pogoni wybiegli z nadmierną pewnością siebie, prezentując błędy w obronie i nieskuteczność w ofensywie. Efekt - porażka 1:2, utrata pozycji lidera ligi i znaczne pogorszenie nastrojów w obozie jednego z faworytów do awansu. - Wyszliśmy na murawę tak, jakbyśmy chcieli pograć z rywalami w dziadka i to nas zgubiło - potwierdził po ostatnim gwizdku Sasal. Decyzją młodego szkoleniowca Portowców, z olsztyńskim drugoligowcem zmierzyła się już kompletnie przemeblowana jedenastka. Swoją szansę otrzymali potencjalni dublerzy, którzy jednak nie sprostali zadaniu i zasłużenie odpadli z Pucharu Polski po porażce 0:1. Niemal wszyscy gracze podstawowej jedenastki mogli w tym czasie odpoczywać i myśleć wyłącznie o czekającej ich potyczce z Sandecją.

Problemem szczecinian są jednak nie tylko nieoczekiwane porażki, ale także braki kadrowe spowodowane kontuzjami. W kompletnej rozsypce znalazła się defensywa Pogoni, która obecnie musi sobie radzić bez dwóch podstawowych stoperów - Błażeja Radlera i Dawida Kucharskiego. Ten pierwszy nie powrócił jeszcze na boisko po złamaniu nosa w meczu z Wartą, a drugi naciągnął mięsień przywodziciela. Lekarstwem na kłopoty może być zakontraktowanie Emila Nolla, obrońcy znanego z występów w Arce Gdynia. Doświadczony defensor został oficjalnie zaprezentowany dopiero w czwartek, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zadebiutował w koszulce Pogoni już przeciw Sandecji. Do gry powinien powrócić także Peter Hricko.

Poprzednia potyczka Pogoni i Sandecji zakończyła się podziałem punktów

Sytuacja najbliższego rywala Portowców również nie należy do najweselszych. Sandecja gra w kratkę, potrafi rozbić na własnym podwórku Arkę Gdynia, by następnie w kiepskim stylu oddać punkty Polonii Bytom. Nowosądeczanie prowadzili już z zespołem Dariusza Fornalaka dwoma golami, aby ostatecznie pozwolić przyjezdnym na odrobienie strat i sensacyjne zwycięstwo. - Nie powinniśmy sobie pozwolić na wyrwanie zwycięstwa - ubolewał nad fatalnym scenariuszem spotkania trener Mariusz Kuras. "Mario" nie mógł jednak długo rozpamiętywać postawy swoich podopiecznych, gdyż już w środę czekała na Sandecję pucharowa potyczka z Gryfem Wejherowo.

Wyjazd na Pomorze rozpoczął się dla Sandecji fatalnie, gdyż podobnie jak Pogoń szybko odpadła z pucharowych rozgrywek po jednobramkowej przegranej. Drużyna Mariusza Kurasa nie wróciła już do domów i żądna zmazania plamy, przygotowywała się do meczu z Pogonią Szczecin na północy kraju. Do jedenastki Sandecji powinien wskoczyć były obrońca Portowców Marcin Dymkowski, który odpokutował już czerwoną kartkę. Szansę na występ ma także inny ex-pogoniarz Marcin Woźniak.

Jednym z głównych aktorów sobotniej konfrontacji będzie z pewnością Mariusz Kuras, który pokieruje drużyną Sandecji z perspektywy ławki rezerwowych. "Mario" to doskonale znana w Szczecinie postać, były wieloletni piłkarz i trener Pogoni, a nawet kandydat na radnego tego miasta. Pogoń to nie tylko drużyna darzona przez Kurasa sporą sympatią, ale również całkiem wygodny rywal. W dotychczasowej karierze trenerskiej dwukrotnie wygrywał i trzykrotnie remisował z Portowcami. Właśnie kompromisowym wynikiem 1:1 zakończyła się ostatnia potyczka Pogoni i Sandecji w Szczecinie, a do siatki w tym spotkaniu trafiali Adam Frączczak i Dariusz Gawęcki.

Na murawie w sobotni wieczór spotkają się najbardziej bramkostrzelne zespoły zaplecza T-Mobile Ekstraklasy, co może zapowiadać obfitujący w gole mecz. Ambicje zarówno Pogoni, jak i Sandecji sięgają najwyższych lokat w tabeli, dlatego obie ekipy chcą jak najszybciej powrócić do regularnego gromadzenia punktów. Porażka może wywołać z kolei prawdziwą nawałnicę nerwów i problemów, którą pragną powstrzymać tak samo Marcin Sasal, jak Mariusz Kuras, którego wizyta w Szczecinie będzie dodatkowym smaczkiem pojedynku.

Pogoń Szczecin - Sandecja Nowy Sącz / sob. 20.08.2011 godz. 19.00

Przewidywane składy:

Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Matuszczyk, Noll, Grocholski, Hricko, Pietruszka, Ława, Edi Andradina, Akahoshi, Lewandowski, Sotirović.

Sandecja Nowy Sącz: Kozioł - Makuch, Fröhlich, Dymkowski, Woźniak, Jędrzejowski, Berliński, Durić, Chmiest, Eismann, Aleksander.

Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).

Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - Sandecja Nowy Sącz

Wyślij SMS o treści SF SANDECJA na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - Sandecja Nowy Sącz

Wyślij SMS o treści SF SANDECJA na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: