Piotr Włodarczyk: Mam już swoje latka

 / Znicz
/ Znicz

Kariera Piotra Włodarczyka powoli dobiega końca. Popularny Włodar podpisał kontrakt z drugoligowym Bałtykiem Gdynia. Doświadczenie byłego zawodnika Legii czy Widzewa zaczyna procentować. W rozmowie z naszym portalem opowiedział o aspiracjach na bieżące rozgrywki, ale również planach na przyszłość.

W tym artykule dowiesz się o:

Po latach spędzonych zagranicą do Polski wrócił Piotr Włodarczyk, były piłkarz Legii, Widzewa czy Ruchu. W ostatnich sezonach występował w Grecji. - To już się skończyło. Te trzy lata nie były złe. Wywalczyliśmy awans do pierwszej ligi. Wcześniej występowałem w Arisie, gdzie zaliczyłem występy w Pucharze UEFA. Było naprawdę sympatycznie - wspomina w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Z autorem 92 bramek na poziomie ekstraklasy rozmawialiśmy przy okazji występu w jego nowym klubie - Bałtyku Gdynia. Mniej popularny klub z Trójmiasta występuje na szczeblu drugiej ligi. W ostatnim spotkaniu przeciwko Calisii Kalisz popularny Nędza zaliczył pierwsze dwa trafienia dla popularnych Kadłubów, wyrównując stan spotkania. Jednak po końcowym gwizdku sędziego nie był zadowolony. - Straciliśmy szybko dwie bramki, których nie powinniśmy stracić. Jeden strzał z daleka, choć trzeba pochwalić, bo wyszedł ładny, ale to za sprawą przebitki, do której nie powinniśmy doprowadzić. Kolejna to nieszczęśliwe piąstkowanie i samobój. Udało się odrobić, ale w drugiej połowie kapitalny strzał zadecydował o naszej porażce - relacjonuje i nie przywiązuje większego znaczenia do swoich trafień.

Popularny Włodar ma pomóc w spełnieniu ambitnego planu gdyńskich działaczy, którzy zamierzają wprowadzić biało-niebieskich na zaplecze ekstraklasy. Jednak po pierwszych pięciu kolejkach SKS zajmuje 15. pozycję z zaledwie trzema oczkami na koncie. - Takich meczów nie powinniśmy przegrywać, a zrobiliśmy to na własne życzenie - stwierdził po konfrontacji z beniaminkiem z Kalisza.

Transfer Włodarczyka do Bałtyku był sporym zaskoczeniem, tym bardziej, że pojawiły się informacje mówiące o powrocie napastnika do klubu z alei Piłsudskiego. Czyżby nikt nie chciał już doświadczonego zawodnika? - Zapytania były, ale zawsze coś gdzieś było niedograne, więc zdecydowałem się na Bałtyk. Przeprowadzam się do Gdyni i tam będę mieszkał - twierdzi sam zainteresowany.

Czy sam wierzy jeszcze w transfer chociażby do pierwszej ligi? - Na razie nie zawracam sobie tym głowy - odpowiada krótko. Po chwili wspomina również, że kilka najlepszych sezonów ma już za sobą. - W sumie swoje latka też już mam, trzydzieści cztery... - powiedział z nutką zadumy.

Zdeklarowanego Legionistę zapytaliśmy również o poczynania stołecznej ekipy w ostatnim meczu Ligi Europejskiej. Nie usłyszeliśmy jednak wnikliwej analizy. - Nie oglądałem tego meczu właśnie - śmieje się, po czy snuje prognozy na rewanż w Moskwie. - Na pewno czeka ich trudna przeprawa. Jeśli awansują, to będzie wielki sukces. Legia ma mocny przód. Ljuboja, Radović, Manu. Dalej Vrdoljak i Żewłakow. Mają kilka mocnych punktów, które powinni pokazać - kończy.

Włodarczyk nie ukrywa. - Kibicuję Legii - mówi były zawodnik stołecznej ekipy.

Komentarze (0)