Legia chce, Spartak musi - zapowiedź meczu Spartak Moskwa - Legia Warszawa

Po remisie 2:2 na własnym boisku, piłkarze Legii Warszawa znajdują się w trudnym położeniu przed meczem rewanżowym ze Spartakiem Moskwa. Nic dziwnego - by awansować do Ligi Europejskiej należy skromnie wygrać lub wysoko zremisować na legendarnych Łużnikach. Przed Wojskowymi piekielnie trudne, choć możliwe do wykonania zadanie.

Podopieczni Macieja Skorży podejdą do tego spotkania bez trzech podstawowych graczy. O ile Marcin Komorowski oraz Manu wyeliminowani zostali przez kartki w ferworze walki, to można powiedzieć, że Miroslav Radović wyeliminował się sam. Głupi faul kluczowego piłkarza, sprawił, że Legia jedzie do Moskwy z siłą rażenia mniejszą o połowę. Ze względu na wspomniane absencje, trener Legii przygotował specjalne, moskiewskie ustawienie. W czwartkowy wieczór polska drużyna wybiegnie mocno przemeblowana - Ivica Vrdoljak będzie partnerem Michała Żewłakowa na środku obrony, z kolei Artur Jędrzejczyk wybiegnie jako defensywny pomocnik, a Jakub Rzeźniczak wróci po krótkiej przerwie do pierwszej jedenastki.

- W Warszawie graliśmy nierówno. Długie fragmenty dobrej gry przeplataliśmy ze słabszymi, w których niestety traciliśmy bramki. Teraz musi być inaczej, nie pozostaje nam nic innego niż atak od pierwszej minuty - mówił w niedzielę dla SportoweFakty.pl Daniel Ljuboja. Nikt nie wątpi, że legioniści są w stanie strzelić rywalom bramkę. Defensywa Spartaka jest dziurawa i niekonsekwentna, w przeciwieństwie do ich siły ofensywnej, która jest ogromna. Kluczowa dla ewentualnego awansu będzie więc postawa warszawskiej obrony. Czy "Żewłak" i spółka znajdą sposób na zatrzymanie Ariego czy Wellitona?

- To najważniejszy mecz w mojej kadencji. Nie jesteśmy bez szans, zaatakujemy. Przygotowywaliśmy się do tego spotkania bardzo dokładnie, powstała strategia, która - mam nadzieję - da nam upragniony awans - mówił szkoleniowiec warszawskiego zespołu. W podobnym tonie wypowiada się Walery Karpin, szkoleniowiec rywali. Legendarny rosyjski piłkarz podkreśla, że mało prawdopodobny jest scenariusz, w którym Legia rozgrywa drugie takie spotkanie, jak przed tygodniem. - Wszyscy w Rosji wiedzą, że jesteśmy lepsi i to my awansujemy - mówił.

- Skoro jako trener ograłem Barcelonę Pepa Guardioli, to czemu miałbym nie ograć Walerija Karpina i jego Spartaka? - pytał pół żartem, pół serio Maciej Skorża. Wydaje się jednak, że tak naprawdę nie jest mu do śmiechu - kolejnym problemem jest sztuczna nawierzchnia, na której rozegrany zostanie ten mecz. Trudno jest się przystosować do takich warunków, tym bardziej, że Rosjanie przed pierwszym gwizdkiem, zgodnie ze swoim zwyczajem, mocno zroszą sztuczną trawę. Wojskowi więc będą musieli "zaadaptować" się na obcym terenie i to, jak przebiegnie ten proces, może przesądzić o losach awansu.

Spartak Moskwa - Legia Warszawa / czw. 25.08.2011 godz. 17

Przewidywany skład Legii:

Skaba - Rzeźniczak, Żewłakow, Vrdoljak, Wawrzyniak - Kucharczyk, Jędrzejczyk, Borysiuk, Gol, Rybus - Ljuboja.

Sędzia: Alon Yefet (Izrael)

Źródło artykułu: