Decydujący gol Gola, awans Legii - relacja z meczu Spartak Moskwa - Legia Warszawa

Fantastyczny wynik Legii. Niemożliwe nie istnieje! Piłkarze z Warszawy pokonali na wyjeździe 3:2 Spartak Moskwa i awansowali do Ligi Europejskiej. Bramki dla Legii zdobyli: Michał Kucharczyk, Maciej Rybus i Janusz Gol!

Paweł Korzeniowski
Paweł Korzeniowski

Trener Walery Karpin zaskoczył składem, zostawiając na ławce rezerwowych Ariego, strzelca dwóch bramek w Warszawie. W meczowej osiemnastce nie znalazł się natomiast największy gwiazdor zespołu, Brazylijczyk Welliton.

Samo spotkanie rozpoczęło się bardzo spokojnie. Gospodarze - co zrozumiałe - nie kwapili się do ataków. Opierali swoją grę na długich piłkach w kierunku wysokiego Artioma Dziuby. Piłkarze z Warszawy próbowali rozgrywać spokojnie piłkę tak, by "wyczuć" sztuczne boisko. Pierwszą groźną akcje przeprowadzili piłkarze z Moskwy. W 6. minucie spotkania lewą stroną boiska popędził Kirił Kombarow, który to wrzucił płaską piłkę w polu karnym, szukając Emanuela Emenike, lecz ten futbolówki ostatecznie nie sięgnął. Czerwono-biali atakowali legionistów już na jej połowie, podwajali krycie, z czym nie radzili sobie nasi rozgrywający - Janusz Gol i Ivica Vrdoljak.

Zobacz także: Polskie zespoły po raz piąty i szósty w fazie grupowej

Wydawało się, że szanse na awans dla Legii stopniały prawie do zera już w 10. minucie, wtedy to drużyna z Moskwy wyszła na prowadzenie. Wszystko to, po akcji bliźniaczej do tej, która dała bramkę na 2:2 Spartakowi przed tygodniem. Gola zdobył Kirił Kombarow. Legia nie potrafiła odpowiedzieć gospodarzom, każda ich akcja była zatrzymywana już na 40. metrze przed bramką Andrija Dykania. W dalszej części spotkania, Legia dwukrotnie zagroziła bramce Rosjan. Najpierw w 22. minucie sprzed pola karnego uderzał Jakub Wawrzyniak. Po jego strzale, piłka odbiła się od jednego z obrońców Spartaka i zatrzymała się na poprzeczce. Minutę później sześć metrów od bramki z piłką znalazł się Artur Jędrzejczyk, lecz świetnie interweniował Dykań.

Zobacz zwycięstwo Legii w Moskwie (wideo)

Kolejne dwie minuty, to huśtawka nastrojów Michała Kucharczyka. Młody zawodnik Legii, najpierw popełnił błąd, prokurując rzut karny, który wykorzystał Dimijtrij Kombarow, by minutę później z zimną krwią wykorzystać swoją sytuację i strzelić gola kontaktowego. Bramka dla Legii padła po świetnej akcji Macieja Rybusa, który precyzyjnie dośrodkował do Vrdoljaka. Chorwat źle trafił w piłkę, w konsekwencji czego ta trafiła do świetnie ustawionego "Kucharza". Warszawiacy jakby się przebudzili, zobaczyli, że nie potrzeba cudu, by wygrać na Łużnikach. W 34. minucie do wyrównania mógł doprowadzić Wawrzyniak. Zabrakło szczęścia, jego strzał minimalnie minął rosyjską bramkę. Legia napierała, łapała wiatr w żagle i w 43. minucie zdołała wyrównać. Strzał życia, absolutnie cudownym uderzeniem popisał się Maciej Rybus. Jego strzał z 30 metrów wylądował w rogu bramki Andrija Dykania. Co więcej, reprezentant Polski zdobył go z prawej nogi!

Zobacz także: Blisko 200 kibiców Legii nie dojechało do Moskwy

Od 46. minuty rywalizacja rozpoczęła się od nowa. W drugą połowę lepiej weszli gospodarze, którzy w 50. minucie bliscy byli trzeciej bramki. Po uderzeniu Dimitrija Kombarowa, świetnie interweniował Dusan Kuciak. Spartak kontrolował grę, przede wszystkim uporządkował środek pola, na co niemały wpływ miał Demy de Zeeuw. Holender pojawił się na boisku tuż po przerwie. Świetnie radził sobie również Artiom Dziuba, który raz po raz wpadał w pole karne Wojskowych.

Drużyna Macieja Skorży strzelała głównie z dystansu, sprawiała też spore zagrożenie po stałych fragmentach gry. Znakomicie w naszym wykonaniu wyglądał odbiór piłki - Ariel Borysiuk to morderca o twarzy dziecka, nie ustępuje w tym aspekcie najlepszym zawodnikom na tej pozycji. W 66. minucie swoją piłkę meczową miał "Ljubo". Doświadczony Serb znalazł się oko w oko z bramkarzem gospodarzy. Wybrał on najgorsze ze wszystkich rozwiązań - uderzał, zamiast zagrać do lepiej ustawionego Rybusa.

Maciej Skorża: Swoją postawą drużyna wzbudziła mój podziw

Końcowy fragment meczu, to typowa wymiana ciosów. Zmęczenie dawało się we znaki obu ekipom, nikt nie czuł się raczej na dogrywkę. W 72. minucie po dośrodkowaniu w pole karne, w dobrej sytuacji znalazł się wszędobylski Kirił Kombarow. Rosjanin niepilnowany przez nikogo uderzył z prostego podbicia z około 11 metrów. Piłka "zeszła" mu z nogi i poleciała obok bramki Kuciaka. Dla Gola i Borysiuka nie było dzis straconych piłek, zabierali piłki rywalom w sposób szaleńczy, po profesorsku zarazem. Spartak pod koniec złapał drugi oddech, w 89. minucie po dynamicznej akcji braci Kombarow, Kirił był centymetry od pokonania golkipera z Warszawy. Jednak ostateczny cios zadała Legia! Janusz Gol umieścił piłkę w siatce po uderzeniu głową.

Spartak Moskwa - Legia Warszawa 2:3 (2:2)
1:0 Kirił Kombarow 6'
2:0 Dimitrij Kombarow 27' (karny)
2:1 Michał Kucharczyk 28'
2:2 Maciej Rybus 43'
2:3 Janusz Gol 90 +2'

Pierwszy mecz: 2:2, awans: Legia Warszawa

Składy:

Spartak: Dzykan - Parszywluk, D. Kombarow, Rodri, Rojo - Pareja (46. de Zeeuw), Szeszukow, K. Kombarow, Carioca, Emenike (61. Ari) - Dziuba.

Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz (68. Ohayon), Wawrzyniak - Rybus, Borysiuk, Vrdoljak, Gol, Kucharczyk (84. Żyro) - Ljuboja.

Żółte kartki: Żyro (Legia).

Sędzia: Alon Yefet (Izrael).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×