- Wszyscy go znamy, to człowiek z charakterem i charyzmą, który potrafi budować pozytywną atmosferę i właśnie na to liczę - nie kryje w rozmowie z dziennikarzami kapitan reprezentacji Polski, Jakub Błaszczykowski. Wasilewski rozegrał w kadrze 38 spotkań, a debiutował w niej jeszcze za kadencji Zbigniewa Bońka. Teraz wraca, by pomóc drużynie zarówno na boisku, jak i poza nim.
- To nie będzie jego pierwszy występ, ani pierwsze zgrupowanie, jego doświadczenie na pewno nam się przyda - podkreśla Robert Lewandowski. - To jest człowiek, który jest kadrze w pewien sposób potrzebny także poza murawą - dodaje Jakub Błaszczykowski. - Teraz będzie miał okazję przekonać do siebie trenera, żeby ten go dalej powoływał.
Wasilewski to jednak nie tylko charakter, ale też umiejętności. Grając w biało-czerwonej koszulce nie zwykł schodzić poniżej pewnego poziomu. - Jestem pewien, że jako piłkarz sobie poradzi. Grając w Anderlechcie zdążył już po tej kontuzji pokazać, że nie zapomniał, jak się gra w piłkę i prezentuje się bardzo dobrze - nie ma wątpliwości Błaszczykowski.
Wasilewski wraca do drużyny narodowej w momencie kluczowym, na nieco ponad osiem miesięcy przed Euro 2012. Jakie są jego szanse, by załapać się do kadry na polsko-ukraiński turniej? - Wszystko jest możliwe - mówi Franciszek Smuda. - Jest profesjonalistą, daje z siebie wszystko, ma doświadczenie, a w Anderlechcie poprawił dużo w swoim sposobie gry - zapewnia selekcjoner.
O miejsce w składzie Wasilewski będzie rywalizował przede wszystkim z Łukaszem Piszczkiem, Broziem i Grzegorzem Wojtkowiakiem. Szansę otrzyma, swoje umiejętności będzie mógł zaprezentować na tle Meksykanów i Niemców, a to, czy okazję wykorzysta, zależy już tylko od niego. Kolejne zgrupowanie kadry, oraz mecze z Koreą i Włochami, już w październiku.