Porażkę 0:1 z Lechią część kibiców Wisły "nagrodziła" gwizdami. Po końcowym gwizdku "Mały" wyprosił tych fanów na drugą stronę Błoń, czyli na Cracovię. Więcej o tym przeczytasz tutaj
W czwartek postanowił przeprosić kibiców Wisły oświadczeniem o następującej treści:
"Nawiązując do mojej wypowiedzi po sobotnim meczu z Lechią chcę powiedzieć, że wypadła ona niefortunnie. Słowa, które wypowiedziałem padły pod wpływem emocji. Siedziało we mnie jeszcze rozdrażnienie po przegranym meczu z APOEL-em i rozczarowanie, że zawaliliśmy taką wielką szansę. Co do kibiców, to oczywiste, że się cieszę, że na stadion przychodzi coraz więcej osób, pamiętam doskonale że na starym stadionie mogło się zmieścić tylko 10 tysięcy osób. Wiadomo, że nam piłkarzom gra się dużo lepiej przy pełnych trybunach. Pozostaje mi mieć nadzieję, że Wisła nie będzie notowała więcej takich wpadek, a moja gra będzie dla wszystkich kibiców powodem do oklasków a nie gwizdów. Chciałbym też przeprosić wszystkich kibiców, którzy poczuli się urażeni moją wypowiedzią.
Patryk Małecki"
Klub zajmie stanowisko w sprawie zachowania zawodnika po jego powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski.