Niedziela w Premier League: Rooney głodny bramek, Wenger pochwalił debiutantów

Osiem bramek w Premier League zdobył w tym sezonie Wayne Rooney. Anglik uważa jednak, że Manchester United powinien wyżej niż 5:0 wygrać z Boltonem Wanderers. Tymczasem Arsene Wenger był zadowolony z występu nowych zawodników Arsenalu Londyn. Natomiast Sir Alex Ferguson nie może wybaczyć Kevinowi Davisowi ostrego wślizgu w nogi Toma Cleverleya. W efekcie tego faulu młody pomocnik Manchesteru United najprawdopodobniej doznał złamania stopy.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Rooney głodny bramek

Mimo strzelenia trzech bramek w sobotnim meczu Premier League z Boltonem Wanderers, Wayne Rooney stwierdził, że Manchester United mógł pokusić się o kolejne trafienia.

- Szybko zdobyliśmy bramkę, kontrolowaliśmy mecz i mogliśmy wygrać wyżej - stwierdził Rooney. Sir Alex Ferguson pochwalił swojego podopiecznego. - On jest teraz w wyśmienitej formie. Jest w stu procentach gotowy do gry i to widać na boisku.

MU na Reebok Stadium wygrało 5:0. Dwa gole do trafień Rooneya dołożył Javier Hernandez.

Ferguson wściekły na Daviesa

Sir Alex Ferguson nie może wybaczyć Kevinowi Davisowi ostrego wślizgu w nogi Toma Cleverleya. W efekcie tego faulu młody pomocnik Manchesteru United najprawdopodobniej doznał złamania stopy.

- Myślimy, że to złamana kość w stopie. To przykra sytuacja, ale spodziewałem się tego. To było brutalne zagranie - powiedział wyraźnie rozczarowany szkocki menedżer. 22-latek już po kilku minutach sobotniego starcia z Boltonem Wanderers opuścił boisko.

Villas-Boas po meczu z Sunderlandem myśli już o Lidze Mistrzów

Chelsea Londyn wygrała z Sunderlandem na Stadium of Light, jednak Andre Villas-Boas myśli już o kolejnym rywalu. Będzie nim Bayer Leverkusen, z którym The Blues zmierzą się w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

- Chciałbym skupić się na tym, o czym mi mówił właściciel. Jedną z jego obsesji jest dobra gra i to staramy się robić. Musimy także zdobywać trofea i to nasz główny cel jako czołowego zespołu. To nic nowego - mówi Villas-Boas po czym dodaje: - Jeśli zdobędzie się Puchar Europy, to oczywiście będzie to spełnienie marzeń, ale to najtrudniejsze trofeum do zdobycia, kiedy spojrzy się na poziom innych europejskich drużyn i to będzie ponownie ogromne wyzwanie. Musimy robić krok po kroku.

Wenger pochwalił debiutantów

Arsenal Londyn nie zachwycił w meczu ze Swansea City. Wprawdzie wygrał 1:0, ale Kanonierów stać na dużo lepszą grę. Mimo to Arsene Wenger był zadowolony z występu debiutantów.

- Mertesacker był spokojny i opanowany - przyznaje francuski szkoleniowiec po czym dodaje: - Dobrze dyrygował linią obrony i oczywiście potrzebuje czasu, by przystosować się tempa gry w Anglii, ale byłem z niego zadowolony. Arteta grał bardzo dobrze, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej było mu trudniej, ale widać, że wniesie coś technicznego do zespołu, który gra w taki sposób jak my.

Liverpool przegrał przez sędziów?

Po raz pierwszy w sezonie przegrał Liverpool. The Reds ulegli Stoke City, a jedyna bramka na Britannia Stadium padła po mocno kontrowersyjnym rzucie karnym. Kenny Dalglish, menedżer Liverpoolu, był zły na sędziego za jego decyzje.

- Jesteśmy sfrustrowani wieloma sprawami, które się zdarzyły i które były poza naszą kontrolą. W czterech meczach, jakie rozegraliśmy w lidze, w każdym mieliśmy kontrowersyjne decyzje i nie sądzę, by były dla nas korzystne - powiedział szkocki menedżer klubu Anfield.

Roberto Mancini: Aguero to fantastyczny piłkarz

Sześć goli w Premier League ma już na koncie Sergio Aguero. Mało kto spodziewał się, że Argentyńczyk tak szybko zaaklimatyzuje się w Premier League. W sobotnim pojedynku z Wigan Athletic zdobył trzy bramki.

- Sergio to fantastyczny napastnik. Strzelił trzy fantastyczne bramki, a miał jeszcze inne okazje - stwierdził po spotkaniu Roberto Mancini. Sytuację miał również Carlos Tevez, jednak nie wykorzystał jej. - Przykro mi z powodu Carlosa Teveza, ponieważ miał okazję zdobyć bramkę, ale taka jest piłka. Takie rzeczy się zdarzają, ale mam nadzieję, że zdobędzie bramkę w następnym meczu - dodał włoski szkoleniowiec.

Van der Vaart gotów do powrotu

W następnym tygodniu przeciwko Liverpoolowi w barwach Tottenhamu Hotspur powinien zagrać Rafael van der Vaart. Holender miał początkowo pauzować przez sześć tygodni, lecz dużo wcześniej wrócił do dyspozycji Harry'ego Redknappa.

- Ciężko pracowałem z fizjoterapeutą Dickem van Toornem. Wygląda na to, że w kolejnym tygodniu nie będę miał już żadnych problemów - stwierdził reprezentant Pomarańczowych. - W szpitalu powiedzieli, że Rafa będzie pauzował dłużej niż miesiąc, ale on może zagrać w kolejnym spotkaniu Tottenhamu - dodał Dick van Toorn.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×