Nie dostał za to nawet żółtej kartki. Francuzi tłumaczą dlaczego

Twitter / Eleven Sports / Starcie Singo i Donnarummy w polu karnym PSG
Twitter / Eleven Sports / Starcie Singo i Donnarummy w polu karnym PSG

Wilfried Singo nie otrzymał indywidualnej kary za brutalne starcie z bramkarzem PSG, Gianluigim Donnarummą. Decyzję arbitra Francoisa Letexiera analizuje francuski "L'Equipe".

W środowym (18.12) hicie 16. kolejki Ligue 1 AS Monaco mierzyło się przed własnymi trybunami z Paris Saint-Germain. W 17. minucie doszło do groźnego zderzenie między Wilfriedem Singo a Gianluigim Donnarummą.

Zawodnik Monaco otrzymał piłkę na prawym skrzydle i wpadł w pole karne rywali. Za daleko wypuścił sobie jednak futbolówkę, co wykorzystał Donnarumma, skracając kąt. Singo próbował przeskoczyć golkipera PSG, jednak wybił się za późno i trafił korkiem prosto w jego twarz.

Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie na powtórkach. Włoch przez dłuższą chwilę nie podnosił się z murawy, ale ostatecznie w 22. minucie o własnych siłach zszedł z boiska. Zastąpił go Matwiej Safanow.

Spotkanie to prowadził Francois Letexier, który był sędzią głównym finału tegorocznych mistrzostw Europy. Początkowo nie przyznał nawet faulu dla PSG i wskazał na rzut rożny. Zmienił decyzję dopiero, gdy zobaczył zakrwawioną twarz Donnarummy. Nie pokazał jednak Singo choćby żółtej kartki.

Gdyby to zrobił, piłkarz Monaco opuściłby boisko. Już w 13. minucie został bowiem napomniany żółtym kartonikiem. Za starcie z Donnarummą nie otrzymał jednak kary indywidualnej. Decyzję Letexiera wziął pod lupę francuski dziennik "L'Equipe".

Przepisy ustanowione przez IFAB (International Football Association Board) wskazują na różnice między zagraniem "nieostrożnym" a "nierozważnym". Pierwsze z nich opisuje sytuację, gdy "zawodnik obchodzi się z piłką bez należytej ostrożności lub rozwagi". W takim przypadku decyzja o pokazaniu kartki zależy od interpretacji konkretnej akcji przez sędziego.

Z kolei o zagraniu "nierozważnym" mówimy, "gdy zawodnik swój atak wykonuje, nie zważając na bezpieczeństwo przeciwnika lub konsekwencje takiego ataku". Sędziowie są wtedy zobowiązani do pokazywania kartek. W zależności od powagi przewinienia - żółtej lub czerwonej.

Letexier uznał, że zachowanie Singo w 17. minucie było zagraniem "nieostrożnym". Arbiter zadecydował, że zawodnik Monaco nie zasługuje na żółtą kartkę. Spotkało się to z protestami piłkarzy PSG. Wściekłości miał nie kryć sam Donnarumma. "L'Equipe" informuje, że włoski bramkarz w przerwie spotkania czekał na Letexiera, by pokazać mu obrażenia na swojej twarzy.

Nie wiemy jeszcze, jak groźnej kontuzji doznał Donnarumma w starciu z Singo. W nocy z środy na czwartek PSG wydało krótkie oświadczenie, informując, że bramkarz przejdzie badania po powrocie do stolicy Francji.

"Gianluigi Donnarumma wróci dziś wieczorem z drużyną do Paryża po tym, jak doznał urazu twarzy z licznymi skaleczeniami. Jutro przejdzie badania lekarskie i będzie musiał odpocząć przez kilka dni" - poinformowano. Odnotujmy, że PSG wygrało to spotkanie 4:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty