Eto'o do Liverpoolu, Drogba do Barcelony?
Nowy trener FC Barcelona - Pepe Guardiola nie widzi w swoim składzie na przyszły sezon Samuela Eto'o. Kameruńczyk był już w kontakcie z kilkoma klubami, jednak wciąż pozostaje graczem Blaugrany. Być może jego nowym pracodawcą zostanie Liverpool.
Barca jest na tyle zdeterminowana, by sprzedać swojego napastnika, że w najbliższym czasie ma podobno obniżyć cenę za 27-latka. Byłby to dobry znak dla ekipy z Anfield Road, która na transfery nie może przeznaczyć dużej sumy pieniędzy. Priorytetem dla drużyny Rafaela Beniteza jest obecnie Robbie Keane z Tottenhamu Hotspur. Ekipa z White Hart Lane jednak nie chce sprzedawać swojej gwiazdy, dlatego może on się okazać nawet droższy od Eto'o.
Jednocześnie Barca poszukuje wciąż ewentualnego zastępcy Kameruńczyka. W czwartek media poinformowały o zainteresowaniu graczem Realu Madryt - Robinho. Klub jednak szybko zaprzeczył informacjom o chęci pozyskania Brazylijczyka.
Katalończycy coraz bardziej rozważają kwestię sprowadzenia Didiera Drogby z Chelsea Londyn. Podobno to reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej znajduje się teraz najwyżej na liście żądań Guardioli. Dziennik El Mundo Deportivo informuje, że klub jest już w kontakcie z napastnikiem i zaoferował mu dwuletni kontrakt, który jednak został odrzucony. Zawodnika interesuje jedynie umowa na minimum trzy sezony.
Fabiano z hiszpańskim obywatelstwem
Po trzech latach gry w Sevilli Luis Fabiano otrzymał hiszpańskie obywatelstwo. Teraz kolejnym jego pragnieniem jest przedłużenie umowy z andaluzyjskim klubem.
- Jestem bardzo szczęśliwy z powodu przyznania obywatelstwa hiszpańskiego. To jest bardzo ważne, nie tylko dla mnie, ale także dla klubu - przyznał gracz.
W tej sytuacji napastnik nie zajmuje jednego z trzech miejsc dla graczy spoza Unii Europejskiej i staje się atrakcyjniejszy dla pozostałych klubów, chociażby Realu Madryt, który interesował się nim przez jakiś czas.
Joaquin zostaje, Albelda odejdzie
Joaquin jest kolejnym gwiazdorem Valencii, który miał odejść w tym okienku transferowym, ale ostatecznie pozostanie na Estadio Mestalla. Nowy właściciel klubu - Juan Villalonga nie ma zamiaru pozbywać się najważniejszych graczy, a były skrzydłowy Betisu Sevilla ma być kluczową postacią w ekipie Unaia Emery.
Zgoła inaczej wygląda sytuacja Davida Albeldy, który nie jest już potrzebny Nietoperzom. Defensor od początku okienka transferowego jest łączony z odejściem, a sam trener Che zapowiedział, że będzie to najlepsze wyjście dla tego gracza.
Dodatkowo w ekipie Valencii wciąż jest poszukiwany odpowiedni golkiper. Emery pragnie pozyskać bramkarza, który zna ligę hiszpańską, dobrze operuje tym językiem i jest stosunkowo młody.
Młodzian Villarreal gotowy na wypożyczenie
W trwającym okienku transferowym do Villarreal trafił m.in. Jozy Altidore, który występował w amerykańskiej MLS w barwach New York Red Bulls. 18-latek jednak od początku wiedział, że może mieć problemy z wywalczeniem miejsca w pierwszej jedenastce i jest gotowy na wypożyczenie do innego zespołu.
- Przybyłem tutaj, aby wszystkiego się nauczyć. Bardzo chciałbym pozostać w Villarreal, ale jeśli to się nie stanie, wiem, że po prostu muszę kontynuować poprawianie swoich umiejętności. Muszę grać i z tego powodu, nie robi mi różnicy, czy zostanę wypożyczony - przyznał snajper.
Morientes, Del Moral i Marti - wzmocnienia Mallorki?
Mallorca kontynuuje przeszukiwanie rynku transferowego, a kolejnym zawodnikiem, który znalazł się na liście życzeń jest Fernando Morientes z Valencii. Były gracz Realu Madryt, byłby idealnym zastępcą Daniela Guizy, który zasilił szeregi Fenerbahce.
W zespole Nietoperzy Morientes może mieć małe szanse na występy w podstawowym składzie. Nowy właściciel ma zamiar dokupić solidnego napastnika, który tworzyłby duet z Davidem Villą, a w tej sytuacji Morientes najczęściej zasiadałby na ławce rezerwowych.
Innym zawodnikiem, który znalazł się na celowniku Balearczyków jest Manu del Moral z Getafe.
- Manu jest, tak jak ja, z Jaen, więc dobrze go znam. Wykonał dobrą robotę w Getafe - przyznał trener Gregorio Manzano.
Wciąż w orbicie zainteresowań jest także Marti, który poprosił swój klub - Sevillę o możliwość przeprowadzki do Mallorki na zasadzie wolnego transferu. 33-latek w andaluzyjskim klubie nie ma większych szans na częstą grę, dlatego pragnie powrócić do swojego rodzinnego miasta.
- Jest wielka konkurencja w pomocy z pięcioma graczami na mojej pozycję, a dodatkowo myślę, że ja jestem właśnie na tym piątym miejscu. Chciałbym powrócić do Mallorki, gdyż wykazują wielkie zainteresowanie - przyznał Marti, który w Sevilli spędził pięć lat.