Ekipa Freda Ruttena już w niedzielę o 12.30 rozegra szlagierowe spotkanie z Ajaxem Amsterdam. Klasyk Eredivisie jest priorytetowym pojedynkiem dla PSV. - To dla nas najważniejszy mecz, bardzo potrzebujemy zwycięstwa. Wysłaliśmy im sygnał, pokonując Legię - uważa Strootman. 3. zespół ubiegłego sezonu traci do mistrza kraju już 3 "oczka", a w miniony weekend tylko zremisował 3:3 z VVV Venlo. - Wierzymy, że był to tylko wypadek przy pracy. Z Legią poszliśmy niewiele naprzód, nie graliśmy zbyt dobrze, ale przynajmniej mamy punkt zaczepienia po tamtej wpadce - dodaje 21-latek.
"Pamiętając o nadchodzącym meczu z Ajaxem zawodnicy PSV mieli w głowie zaciągnięty hamulec na wiele akcji. Wolna gra gospodarzy zachęcała gości do ataków, ale polskiej drużynie po prostu zabrakło jakości, by skarcić PSV za nieostrożność i arogancję" - podsumował portal votbalprimeur.nl.
O dość bezbarwnej grze "jedenastki" Macieja Skorży mówi się w Holandii niewiele. Głośno jest natomiast o dopingu dwóch tysięcy warszawskich kibiców. "Podczas pojedynku z Legią Warszawa Stadion Philipsa nie był wypełniony nawet w połowie" - relacjonuje portal voetbalzone.nl. - Słyszałem przede wszystkim kibiców z Polski. Nie tak to sobie wyobrażałem. Mam nadzieję, że na kolejne spotkania przybędzie więcej naszych sympatyków i będzie lepsza atmosfera - ocenił Kevin Strootman.
"Belg Dries Mertens zdobył jedynego gola w pierwszej połowie na Stadionie Philipsa, na którym przez całe 90 minut kibice z Polski skutecznie zagłuszali sympatyków PSV" - ocenił De Telegraaf. Na mogący pomieścić nieco ponad 35 tysięcy kibiców obiekt w Eindhoven przybyło ledwie około 10 tysięcy fanów drużyny Przemysława Tytonia.