Zeszłotygodniowa przegrana z Wartą Poznań 0:2 i środowa klęska z Piastem Gliwice 1:3 sprawiła, że od drużyny beniaminka odwrócili się kibice, a w mediach pojawiły się głosy krytyki w stosunku do zawodników i samego Grzegorza Wesołowskiego. Wątpliwości mediów na piątkowej konferencji prasowej rozwiał jednak Łukasz Konończuk, prezes żółto-biało-niebieskich. - Jesteśmy prawie na półmetku rundy jesiennej i można pokusić się o pewne podsumowania. Nie licząc słabszego w naszym wykonaniu meczu z Piastem, uważam, że praca i konsekwencja jaką prezentuje sztab trenerski i zawodnicy jest godna docenienia. Dlatego udzielamy pełnego poparcia zarówno trenerowi, jak i zespołowi, piłkarzom - Konończuk udzielił Wesołowskiego wotum zaufania. - Spokój w tym momencie jest najważniejszy i o to wszystkich kibiców i ludzi dobrze życzących Olimpii proszę - dodał prezes Związkowych.
Jak przyznał sam szkoleniowiec elbląskiej Olimpii po meczu z Piastem Gliwice jego zespół wpadł w dołek psychiczny. Wyraźną niemoc gospodarze sobotniego meczu będą musieli przełamać w starciu z Sandecją, co do prostych zadań należeć nie będzie. Znajdująca się na 11. miejscu w ligowej tabeli drużyna także jest głodna zwycięstw. Warto zauważyć, że Sączersi, jak popularnie mówi się o piłkarzach z Beskid, nie poddają się w walce z żadnym rywalem. W ostatniej kolejce potrafili wyraźnie wygrać z pretendentem do awansu. Środowe spotkanie Sandecji z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza zakończyło się rezultatem 2:0 dla podopiecznych trenera Mariusza Kurasa. Gole w tym meczu zdobywali Dariusz Gawęcki i Arkadiusz Aleksander z rzutu karnego.
W obu klubach szykują się przed tym meczem zmiany kadrowe. Po pauzowaniu za nadmiar żółtych kartek wraca filar elbląskiej defensywy Marcin Pacan, który prawdopodobnie znajdzie miejsce w wyjściowym składzie. Uraz wykluczył z gry Andrzeja Matwijowa, który był ostatnio podstawowym zawodnikiem w swoim zespole. Według spekulacji medialnych zastąpi go Mariusz Muszalik, który w ostatnim czasie grał głównie w piątoligowych rezerwach. Po fatalnym błędzie Milosa Budakovica w meczu z Piastem między słupki elbląskiej bramki trafi z pewnością Krzysztof Stodoła. W Sandecji z kolei nikt nie pauzuje za żółte kartki, ale trener Kuras nie będzie mógł skorzystać z usług Marcina Chmiesta. Piłkarz ten narzeka na kontuzję i nie wystąpił już w ostatnich zawodach z Temalicą. Biało-czarni z Nowego Sącza do Elbląga przyjadą w nietypowym, 19-osobowym składzie. W porównaniu do zwycięskiego zestawienia zabraknie Bartosza Szeligi, a na jego miejsce wskoczył Patryk Jędrzejowski.
Jakie nastroje panują w szatniach obu zespołów? - To bardzo ważny mecz w naszej obecnej sytuacji. Jakich bym słów nie użył, to wszystko sprowadza się do jednego - musimy to wygrać - zapowiada selekcjoner Olimpii. - Jestem przekonany, wierzę w to głęboko, że ten zespół stać na zwycięstwa i efektowną grę - zapewnił Wesołowski. Z kolei opiekun Sandecji jest dużo spokojniejszy i oszczędniejszy w słowach. - Ten mecz jest ważny jak każdy inny - stwierdził krótko, acz stanowczo Mariusz Kuras.
Początek spotkania w sobotę o godzinie 16:00. O dyscyplinę na boisku zadba sędzia Bartosz Frankowski z Torunia.
Przewidywane składy:
Olimpia: Stodoła - Wojciechowski, Pacan, Staniek, Szary, Bartosiak, Lyubenov, Kaczmarczyk, Kołodziejski, Iwan, Koczon
Sandecja: Kozioł - Fechner, Froehlich, Midzierski, Woźniak, Szczepański, Berliński, Gawęcki
Wyślij SMS o treści SF SANDECJA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF SandecjaT na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT