Waldemar Fornalik: Twardo stąpamy po ziemi (wideo)

Po trzech wygranych z rzędu piłkarze Ruchu Chorzów awansowali do czołówki ekstraklasy. W niedzielę czeka ich jednak trudne zadanie. Podopieczni Waldemara Fornalika zagrają w Krakowie z Wisłą, skąd po raz ostatni z kompletem punktów wracali w... 1997 roku.

Już prawie czternaście lat czekają piłkarze Ruchu Chorzów na zwycięstwo w Krakowie nad Wisłą. Wprawdzie w 2006 Niebiescy wygrali przy Reymonta w Pucharze Polski, ale w ekstraklasie trzy punkty ze stadionu Wisły wywieźli 18 października 1997 roku. W sztabie szkoleniowym chorzowian znajdował się wtedy... Waldemar Fornalik, który był asystentem Oresta Lenczyka.

Skrót z ostatniego ligowego zwycięstwa Ruchu nad Wisłą w Krakowie:

Przed niedzielnym meczem trener Ruchu będzie miał kilka dylematów. Po dobrym występie przeciwko ŁKS Łódź wzrosły notowania bramkarza Michala Peskovicia. Słowak w oficjalnych meczach Niebieskich występował do tej pory jedynie w pojedynkach Pucharu Polski. - Wyboru dokonuje trener bramkarzy Rysiek Kołodziejczyk. Dotąd się nie pomylił. Przyznam, że my już wiemy, kto zagra z Wisłą - stwierdził tajemniczo Waldemar Fornalik.

Szkoleniowiec Ruchu w niedzielnym meczu nie będzie mógł w dalszym ciągu skorzystać z usług Żeljko Djokicia i wypożyczonego z Wisły Łukasza Burligi. - Pozostali trochę odczuwają skutki meczu z ŁKS, ale czas do pojedynku w Krakowie powinien spokojnie im wystarczyć do regeneracji sił - wyjaśnił trener 14-krotnych mistrzów Polski, który w kolejnym ligowym pojedynku najprawdopodobniej będzie już mógł skorzystać z usług Djokicia. - Od kilku dni trenuje z resztą drużyny - poinformował Fornalik.

Piłkarze z Cichej po ostatnich wygranych awansowali do czołówki ligi. Szkoleniowiec Niebieskich spokojnie jednak patrzy na sytuację swojego zespołu w ekstraklasie. - Passa na pewno nie powoduje w nas rozluźnienia. Wciąż wiemy co musimy poprawić. Twardo stąpamy po ziemi - zapewnił na koniec szkoleniowiec chorzowian.

Komentarze (0)