Niedziela w Premier League: Wenger pochwalił swojego kapitana, Ferguson zadowolony z remisu

Według Sir Alexa Fergusona remis Manchesteru United ze Stoke City jest wynikiem sprawiedliwym. Tymczasem zachwycony Robinem Van Persim jest Arsene Wenger, który także przepowiada spore kłopoty dla klubów z Premier League w związku z globalnym kryzysem. Natomiast Roberto Mancini przyznał, że Mario Balotelli zasłużył na grę w sobotnim spotkaniu Manchesteru City z Evertonem. Włoch zdobył bramkę. Z kolei Michael Owen wciąż marzy o grze dla reprezentacji Anglii.

Alex Ferguson: Remis to sprawiedliwy wynik

Remisem 1:1 zakończył się mecz Stoke City z Manchesterem United. Czerwone Diabły nie wygrały zatem szóstego spotkania z rzędu i w tabeli Premier League mają tyle samo punktów co Manchester City. Mimo to Sir Alex Ferguson przyznał, że podziałów punktów z The Potters jest sprawiedliwy.

- Mieliśmy sytuacje, żeby wygrać ten pojedynek - mówi Ferguson po czym dodaje: - Były dwie połowy: rywale wywierali presję i całkiem dobrze sobie z tym poradziliśmy. Oczekuje się tego, że jeśli oni zdobędą bramkę, to po stałym fragmencie gry, ponieważ mają tylu dużych facetów w zespole. Jednak w ataku pokazaliśmy dobrą grę i powinniśmy zdobyć więcej niż jednego gola. Tak czy owak remis to sprawiedliwy wynik.

Wenger pochwalił swojego kapitana

Dwa gole Robina Van Persie zapewniły Arsenalowi Londyn zwycięstwo nad Boltonem Wanderers. Kropkę nad "i" postawił Alex Song. Pod wrażeniem gry Holendra był Arsene Wenger, menedżer Kanonierów.

- Van Persie to wyjątkowy snajper. Jest nietypowym środkowym napastnikiem, ponieważ wiele razy słyszałem: 'Dlaczego wystawiasz go jako środkowego napastnika?'. W kwestii ustawiania się, to jest trochę jak Messi, dużo biega i gra pięć minut jako środkowy napastnik, a potem się cofa. Klub wie, że to nietuzinkowy zawodnik, ale kibice też wiedzą, że kocha ten klub i ma Arsenal w swoim sercu, i doceniają to szczególnie w tym okresie, przez którym przechodzimy - powiedział Arsene Wenger.

Andre Villas-Boas: To było ważne zwycięstwo

Chelsea Londyn pokonała Swansea City 4:1 w sobotnim meczu 6. kolejki Premier League, chociaż przez większość spotkania grała w osłabieniu. Czerwoną kartkę za brutalny faul dostał Fernando Torres.

- To był dobry mecz i ważne zwycięstwo po tym co się stało na Old Trafford. Zdobyliśmy ważną bramkę [gol Torresa - przyp.red.], ale potem sytuacja się skomplikowała, gdy graliśmy w dziesiątkę, lecz nie przestaliśmy stwarzać sytuacji i zanotowaliśmy fantastyczny wynik - powiedział niezwykle uradowany Andre Villas-Boas, menedżer The Blues.

Balotelli zasłużył na grę

Mario Balotelli pojawił się w meczu z Evertonem na boisku dopiero w drugiej połowie. Dał jednak dobrą zmianę i to on strzelił pierwszego gola dla Manchesteru City. Zadowolony z postawy swojego rodaka jest Roberto Mancini. Menedżer The Citizens podkreślił, że Balotelli zasłużył na ten występ.

- Mario może zagrać we wtorek w Monachium przeciwko Bayernowi w Lidze Mistrzów. Taki był powód i też dlatego, że Mario bardzo dobrze trenował przez ostatnie 4-5 tygodni. Zasłużył na szansę gry - oznajmił Roberto Mancini.

Wenger przewiduje kryzys

Zdaniem Arsenea Wengera futbol w Wielkiej Brytanii może w tym sezonie ucierpieć. Francuz ma na myśli ilość sprzedanych biletów. Podczas sobotniego pojedynku z Boltonem Wanderers na Emirates Stadium zasiadło najmniej fanów w tym sezonie. 59 727 widzów obejrzało ten mecz.

- Notowaliśmy ostatnio rozczarowujące wyniki, a drugim czynnikiem wpływającym na frekwencję było to, że zmierzamy w stronę ogromnego kryzysu finansowego. Stadiony będą się wolniej zapełniały i już to zauważyliśmy. Zostaniemy bardziej dotknięci tym wszystkim i myślę, że piłka nożna już cierpi z powodu kryzysu na świecie. Widać, że we wszystkich klubach w Anglii i Premier League spada sprzedaż liczby biletów - przyznał Wenger.

Owen wierzy w powrót do reprezentacji

Napastnik Manchesteru United Michael Owen zdaje sobie sprawę, że nie znajduje się obecnie w planach Fabio Capello, ale cały czas liczy na to, że wróci jeszcze do reprezentacji Anglii.

- Od dekady byłem w każdej kadrze, ale wszystko zmieniło się jednego dnia. Nigdy nie odwróciłem się plecami i jeśli dostałbym powołanie, to stawiłbym się w ciągu pięciu minut - przyznał Michael Owen.

Arsenal znów zagra z Boltonem

Arsenal pokonał w sobotę Bolton w Premier League, a tymczasem w IV rundzie Pucharu Ligi Angielskiej (Carling Cup) zagra właśnie z Kłusakami. Los oszczędził Manchester United, który zmierzy się z Aldershot Town. Trudne zadanie czeka Liverpool i Chelsea.

Pary IV rundy Carling Cup:

Wolverhampton Wanderers - Man City

Cardiff City - Burnley

Blackburn Rovers - Newcastle United

Arsenal - Bolton Wanderers

Stoke City - Liverpool

Aldershot Town - Manchester United

Crystal Palace - Southampton

Everton - Chelsea

Komentarze (0)