Piłkarze Lecha: Śląsk do bólu wykorzystał nasze błędy

Poznański Lech przegrał we Wrocławiu ze Śląskiem 1:3. - Myślę, że każdy piłkarz Śląska chciał więcej niż my. Na końcu zasłużenie wygrali - mówił po meczu Semir Stilić. Kolejorz miał swoje okazje, ale nie umiał zamienić ich na bramki.

- Śląsk wygrał zasłużenie. Strzelił nam szybko dwie bramki po naszych błędach. My mieliśmy swoje okazje, mieliśmy poprzeczkę, potem znów po strzale Murawskiego. Cały zespół zagrał słabo. Nie zrobiliśmy tego, co zakładaliśmy przed spotkaniem. Tak się stało, że ponieśliśmy porażkę. My mieliśmy lepsze okazje niż Śląsk, ale Śląsk strzelał bramki i wygrał - powiedział po meczu ze Śląskiem Wrocław Semir Stilić. Wicemistrzowie Polski Kolejorza pokonali 3:1. Już po pierwszej połowie drużyna Oresta Lenczyka prowadziła 2:0. - Śląsk wykorzystał praktycznie wszystkie błędy, które nam się przydarzyły i to aż do bólu. Mamy dwa dni przed sobą, żeby to spotkanie sobie obejrzeć i wyciągnąć wnioski. Potem pojedziemy do Krakowa na bardzo ciężki mecz. Musimy tych błędów się wystrzegać - skomentował Hubert Wołąkiewicz.

Kolorz wcale nie musiał przegrać, bo miał swoje sytuacje na zdobycie gola. - Po stracie bramki mieliśmy potem swoją sytuację, gdzie Artjom (Rudnev - dop.red.) musiał to wykorzystać i byłby całkiem inny mecz. Później Śląsk znowu po jakimś naszym głupim błędzie strzelił na 2:0 i mecz im się ułożył. W drugiej połowie wyszliśmy zmobilizowani, chcieliśmy odrobić te straty. Niestety Śląsk znowu nas dobił trzecim golem. Nas było stać na honorowe trafienie. Musimy się jak najszybciej pozbierać - zaznaczył Wołąkiewicz.

Stilić przyznał jednak, że wrocławianie od Lecha byli po prostu lepsi. - Dobrze się czuliśmy, dobrze jesteśmy przygotowani. Myślę, że każdy piłkarz Śląska chciał więcej niż my. Na końcu zasłużenie wygrali. Chcieliśmy wygrać, obojętnie gdzie gramy chcemy zwyciężać. W piątek się nie udało. Zagraliśmy bardzo słabo, tak w defensywie, jak i w ofensywie - zaznaczył reprezentant Bośni i Hercegowiny.

Niedawno lechici rywalizowali w Pucharze Polski, gdzie pokonali Chrobrego Głogów. - Myślę, że nie zaszkodził nam mecz w Pucharze Polski. Większość z nas nie grała w tym spotkaniu, albo grała tylko trochę. To nie jest dla nas żaden problem grać co trzy dni. Myślę, że w mecz ze Śląskiem weszliśmy nie na to procent. Śląsk zagrał bardzo agresywnie od początku i udało im się strzelić pierwszą bramkę z niczego. Potem już inaczej się mecz poukładał - zaznaczył w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl pomocnik drużyny prowadzonej przez Jose Maria Bakero.

Byłą to trzecia porażka poznaniaków w tym sezonie. - Mecz ze Śląskiem w naszym wykonaniu był dużo lepszy niż spotkanie z Górnikiem Zabrze i Wisłą Kraków. Śląsk po prostu wykorzystał swoje sytuacje - podsumował Wołąkiewicz.

Komentarze (0)