Trwa niesamowita passa Korony Kielce. Drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego przez rozgrywki idzie jak burza, w dziewięciu pierwszych kolejkach nie dając się pokonać. Piąte w sezonie zwycięstwo drużyna ze Ściegiennego odniosła w poniedziałek, pokonując po dobrym meczu Górnika Zabrze 2:0 (1:0).
- Był to dla nas ciężki mecz. W pierwszej połowie graliśmy lepiej, w drugiej czekaliśmy na kontrataki, które niespecjalnie nam wychodziły. Powinniśmy być skuteczniejsi i notować więcej przechwytów. Przede wszystkim jednak cieszą trzy punkty, a zwycięzców się nie sądzi - mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony.
Szkoleniowiec wicelidera T-Mobile Ekstraklasy zdecydował się pochwalić swoich podopiecznych. - Moim zawodnikom za ten mecz należą się naprawdę duże słowa uznania. To oni są głównymi architektami tego sukcesu. Przez cały mecz biegali i starali się prowadzić grę. Dobrze wywiązywali się też z zadań taktycznych - wylicza opiekun drużyny ze Ściegiennego.
Po dziewięciu kolejkach Korona pozostaje jedynym zespołem najwyższej klasy rozgrywkowej, który nie przegrał meczu. W miniony weekend passę ośmiu meczów bez porażki przerwał Widzew Łódź.
Trener kieleckiej drużyny nie ma wątpliwości, jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy. - Wygrywamy mecze walką i ambicją, mamy też niemałe umiejętności. Póki co zdobywamy punkty i jesteśmy w czołówce, ale nie ma co popadać w hurraoptymizm. Za nami dopiero dziewięć kolejek i jeszcze wszystko może się przydarzyć. Na razie nasz piękny sen trwa i trzeba się z tego cieszyć - przekonuje coach złocisto-krwistych.