Tottenham sięgnie po Teveza?
Harry Redknapp, menedżer Tottenhamu Hotspur, jest zainteresowany sprowadzeniem z Manchesteru City Carlosa Teveza. Byłby to drugi gracz The Citizens, który zostałby wypożyczony na White Hart Lane. Obecnie gole dla Kogutów zdobywa Emmanuel Adebayor.
- Mógłbym sięgnąć po niego, o ile byłby dostępny. Jeśli Man City chce nam go wypożyczyć i pomóc w płaceniu pensji, to wezmę go już jutro - powiedział Redknapp. Tevez dla Man City już prawdopodobnie nie zagra, ponieważ odmówił występu w spotkaniu z Bayernem Monachium, a fani MC zapowiedzieli, że oddadzą wszystkie koszulki, na których jest jego nazwisko. Argentyńczyk nie ma już przyszłości na City of Manchester Stadium.
Ogromna nieskuteczność Suareza
Dziesięć strzałów oddał w sobotnim meczu Premier League z Norwich City Luis Suarez. Urugwajczyk był bardzo nieskuteczny, ponieważ ani razu nie umieścił piłkę w siatce gości.
Swojego podopiecznego broni Kenny Dalglish, menedżer The Reds. - Na boisku spisuje się wzorowo, to fantastyczny piłkarz i mamy stuprocentową wiarę w niego i w sposób w jaki prowadzi się - powiedział Kenny Dalglish. Jego zdaniem The Reds zasłużyli na zwycięstwo w sobotnim spotkaniu, ale na ich przeszkodzie stanął doskonale spisujący się John Ruddy.
Kolejne nieodpowiedzialne zachowanie Balotelliego
Roberto Mancini, menedżer Manchesteru City, chwalił ostatnio Mario Balotelliego, że ten dojrzał. Tymczasem jego rodak całkowicie temu zaprzeczył. W nocy z piątku na sobotę postanowił wraz z kolegami puszczać… fajerwerki ze swojego okna w łazience.
Efekt był taki, że wywołał tym pożar i musiał uciekać ze swojego domu. Na miejscu pojawiła się straż pożarna i policja. W pół godziny pożar został ugaszony, ale piłkarz nie mógł wrócić na noc do swojego domu. W takiej atmosferze Balotelli przygotowywał się do arcyważnego meczu z Manchesterem United.
Toure jak Gullit?
Roberto Mancini jest pod wrażeniem gry swojego podopiecznego Yaya Toure. Włoch na tyle ceni byłego gracza FC Barcelony, że zdecydował się porównać go do swojego kolegi z boiska, słynnego Ruuda Gullita.
- Jeśli jesteś topowym piłkarzem w Europie to możesz grać na każdej pozycji na boisku. A takim zawodnikiem z pewnością jest Toure - przyznał Mancini.
Chamakh nie opuści Arsenalu
Agent Marouane Chamakha zapowiedział, że jego klient nie opuści w styczniu Arsenalu Londyn. Marokańczyk od roku gra bardzo mało i całe spotkania przesiaduje na ławce rezerwowych. Zdobywa też bardzo mało goli.
Spekulowało się, że wobec tego w styczniu poszuka nowego pracodawcy, aby móc regularniej pojawiać się na murawie. - Informacje o AS Romie są zupełnie nieprawdziwe. Marouane jest szczęśliwy w Arsenalu i co do tego nie ma wątpliwości. Nigdzie nie odchodzi i nie ma żadnego problemu - powiedział Pierre Frelot, agent byłego snajpera Bordeaux.
Del Piero w Premier League?
Czy na zakończenie kariery Alessandro Del Piero zagra w Premier League? Po sezonie Włoch ma odejść z Juventusu Turyn i dwa londyńskie zespoły są zainteresowane niezwykle doświadczonym piłkarzem. Mowa o Fulham i Queens Park Rangers.
Dla Starej Damy Del Piero zagrał 647 razy i zdobył w sumie 284 bramki. Nawet kiedy Juve zostało zdegradowane do Serie B, to nadal występował w tym zespole. Trudno sobie wyobrazić, żeby teraz przeniósł się do Anglii.
Fabio Capello, Katar i 30 mln funtów?
Selekcjoner reprezentacji Anglii Fabio Capello otrzymał bardzo dobrą finansowo ofertę z Kataru. Kraj ten zorganizuje mistrzostwa świata i chciałby wypaść w nich jak najlepiej. Dlatego potrzebuje pomocy ludzi, którzy się znają na strukturze futbolu.
Capello do podjęcia tego wyzwania ma przekonać pensja. W sumie Włoch zarobiłby 30 milionów funtów i to zaledwie w cztery lata. Kontrakt trenera z Synami Albionu wygasa po Euro 2012 i wówczas Capello miałby sporo czasu na zajęcie się organizacją piłki nożnej w Katarze.
Przewidywania Fergusona
- Rzadko się zdarza, że w ważnych meczach pada wiele bramek - powiedział przed starciem Manchesteru United z Manchesterem City Sir Alex Ferguson, szkoleniowiec Czerwonych Diabłów.
- Ten pojedynek mógłby być bardzo ważny pod koniec sezonu. To jest prawdziwy mecz o sześć punktów i nie ma co do tego wątpliwości. Ktokolwiek wygra, to zrobi różnicę - dodał.