Stilić ma w Lechu kontrakt ważny do czerwca 2012 roku, obie strony rozmawiają o jego przedłużeniu, ale do porozumienia daleko, bowiem rozbieżności między oczekiwaniami finansowymi Bośniaka (chce zarabiać ok. pół miliona euro rocznie), a tym, co oferuje Lech są zbyt duże.
Wszystko wskazuje więc na to, że pomocnik w grudniu zmieni pracodawcę. Zainteresowana jest Legia, ale na razie Stilić wyklucza taki transfer. - Gram nieźle i fajnie, że różne kluby chciałyby mnie u siebie. Nie widzę jednak możliwości, żebym grał w Legii. Chcę to powiedzieć jasno i wyraźnie. Nie zrobiłbym tego obecnemu klubowi oraz jego kibicom, byłbym wobec nich nie fair - wyjaśnił na łamach Przeglądu Sportowego.
Jeśli Bośniakowi zależałoby na dużych pieniądzach, to już teraz ma ofertę z Chin, gdzie mógłby zarabiać nawet 800 tys. euro rocznie, Stilić jednak do tamtejszej ligi może przejść, ale dopiero pod koniec kariery.
Źródło: Przegląd Sportowy