Tarasiewicz dla SportoweFakty.pl: Wyjaśnienie afery korupcyjnej to priorytet

Zamieszanie wokół ligowej piłki z pewnością sprawia sporo kłopotów trenerom, którzy nie wiedzą do końca, kiedy ich zespoły wybiegną na boisko. Szkoleniowiec wrocławskiego Śląska, Ryszard Tarasiewicz nie ma jednak pretensji do władz PZPN i uważa, że wyjaśnienie afery korupcyjnej jest priorytetem.

- Nie ukrywam, że niepewny start ekstraklasy burzy nieco przygotowania do pierwszego meczu. Inaczej przecież układa się obciążenia treningowe na 48 godzin przed meczem, a zupełnie inaczej, gdy do spotkania pozostaje tydzień. Z wszystkim idzie sobie jednak poradzić - powiedział Tarasiewicz w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.

Według ligowego terminarza, pierwszym rywalem beniaminka ma być ŁKS Łódź. - Los sprawił, że inaugurujemy sezon na wyjeździe. Nie oznacza to jednak, że nastawimy się na defensywę. Bardzo szanuję ŁKS, ale uważam, że akurat z tym zespołem, nawet na jego stadionie, możemy pokusić się o komplet punktów. Na walkę o remis nie będziemy się nastawiać. Gdybyśmy grali na przykład z Wisłą, Legią, czy Lechem podział punktów byłby zadowalający, ale niżej notowani rywale są w naszym zasięgu - dodał opiekun Śląska.

Oprócz Wisły, Legii i Lecha Tarasiewicz widzi w czołówce jeszcze Górnika Zabrze i Polonię Warszawa. - Te zespoły powinny uplasować się tuż za wielką trójką. Układ sił na pozostałych miejsca trudno już natomiast ocenić. Od 6. miejsca w dół wszystko jest możliwe.

Szkoleniowiec beniaminka nie ma pretensji do władz PZPN o zamieszanie, jakie wynikło w związku z aferą korupcyjną. - Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. W sytuacji, w jakiej znalazła się polska piłka, musimy liczyć się z trudnościami i nie uważam, żeby akurat teraz winę ponosił PZPN. Kluby zamieszane w aferę korupcyjną należy ukarać i przynajmniej wówczas będziemy mieli pewność, że na boisku toczy się sportowa rywalizacja - zakończył Tarasiewicz.

Komentarze (0)