Gdy w sierpniu wymieniono nie tylko murawę, ale również jej podłoże wydawało się, że na poznańskim stadionie zniknie jeden z najpoważniejszych problemów. Okazało się jednak, że trawa w ogóle się nie ukorzeniła i w obawie przed jej totalnym zniszczeniem, które mogłoby w konsekwencji spowodować nawet uniemożliwienie rozgrywania meczów postanowiono wymienić ją już teraz, ponieważ gdyby popsuły się warunki atmosferyczne to jej stan uległby znacznemu pogorszeniu.
Murawę wymienia POSiR, choć niedawno operatorem stadionu zostało konsorcjum KKS Lech Poznań i Marcelin Managament. Firma Pagro wymieniająca murawę w sierpniu dała roczną gwarancje, ale teraz nie chciała wykonać wymiany w jej ramach. Dlatego POSiR wyłożył własne pieniądze, będąc jednocześnie w sporze z poprzednią firmą od której będzie domagać się pokrycia kosztów, czyli 400 tysięcy złotych.
W poniedziałek ma się rozpocząć montaż nowej trawy. W porównaniu do poprzedniej "dywan" ma być grubszy i wsparty specjalną siatką, ponieważ w obecnych warunkach trawa nie ukorzeniłaby się prawidłowo. Ma to pozwolić przetrwać jej do końca sezonu.
Fot. Michał Jankowski