- To jest moja pierwsza bramka w Ekstraklasie. Nie ma co ukrywać, że smakuje podwójnie, bo to ważna bramka, która dała nam punkt na trudnym terenie w Kielcach - tak skomentował swojego pierwszego gola w Ekstraklasie Maciej Mysiak.
Były piłkarz Pogoni Szczecin oczywiście jest zadowolony ze swojego niedawnego osiągnięcia, ale podkreśla, że mecz z żółto-czerwonymi to już historia i teraz trzeba koncentrować się na następnych spotkaniach. - Obyśmy w najbliższych pojedynkach nie musieli już odrabiać strat, tylko spokojnie ustawiali sobie mecze od samego początku po szybko zdobytych golach - mówi obrońca GKS.
Kolejny mecz w T-Mobile Ekstraklasie bełchatowianie zagrają dopiero za półtora tygodnia. Ich przeciwnikiem będzie ŁKS Łódź, gdzie niedawno doszło do roszady na stanowisku pierwszego szkoleniowca zespołu. Nowym coachem łodzian został Ryszard Tarasiewicz, który w przeszłości był trenerem Śląska Wrocław oraz Jagiellonii Białystok. Czy odejście Michała Probierza do Arisu Saloniki może jakoś pomóc Giekaesiakom? - Pomóc? My koncentrujemy się na sobie, ale wiadomo jak to jest w klubach, gdzie przychodzi nowy trener. W ŁKS każdy przez te dwa tygodnie będzie chciał się pokazać, będzie miał czystą kartę. Na pewno będą bardzo zmotywowani, ale my też wiemy w jakiej sytuacji jesteśmy. Gramy na własnym boisku i będziemy grać o pełną pulę - kończy "Mycha".