Bundesliga: W Hanowerze domagają się od Sobiecha znaczącej poprawy gry

Już w styczniu przed Arturem Sobiechem otworzy się spora szansa. Niewykluczone, że na kilka tygodni zostanie jedynym napastnikiem w Hannoverze 96. - Jesteśmy optymistami. Fakt, że wciąż ma duże szanse na wyjazd na EURO, doda mu gazu - przekonują w klubie.

W tym artykule dowiesz się o:

Włodarze hanowerskiego klubu boją się o Mohammeda Abdellaoue. Norweg znajduje się, według doniesień, na szczycie listy życzeń Bayernu Monachium, a dysponujący ogromnymi środkami finansowymi Bawarczycy nie wykluczają aktywności na rynku transferowym już w styczniu. Ponadto aż przez 6 tygodni nie będzie w Niemczech drugiego z napastników, Didiera Ya Konana, który będzie uczestniczył w Pucharze Narodów Afryki. Nic więc dziwnego, że trener Mirko Slomka zaczyna wywierać presję na Arturze Sobiechu.

- Nie zamierzamy dokonywać żadnych wzmocnień, ale jeśli Artur nie dokona znaczącego skoku jakościowego w swojej grze, będziemy musieli pomyśleć o nowych nabytkach - podkreśla szkoleniowiec w rozmowie z Bildem. W byłego gracza Polonii Warszawa wierzy dyrektor sportowy H96. - Dla niego podstawą jest, aby wreszcie nie dokuczało mu kolano. Musimy cierpliwie czekać na jego rozwój. Jestem co do tego bardzo optymistycznie nastawiony. Artur wciąż ma spore szanse na wyjazd na EURO, co z pewnością doda mu gazu - uważa Joerg Schmadtke.

Jak na razie bilans Sobiecha w czołowym klubie Bundesligi nie jest imponujący - 2 mecze, 22 minuty i czerwona kartka. Napastnikowi nie idzie również w reprezentacji młodzieżowej. W niedawnym meczu eliminacji ME U-21 z Mołdawią spisał się beznadziejnie. Mimo to Franciszek Smuda nadal mocno liczy i na niego, i na Ireneusza Jelenia w kontekście kadry na EURO 2012.

Komentarze (0)