Niedziela w Bundeslidze: "Perfekcyjny dzień" Borussii, smutek w Bayernie. Dlaczego Gladbach grają tak dobrze? (wideo)

Wciąż nie ujawniono dlaczego Babak Rafati próbował popełnić samobójstwo. Przyczyn nie zna nawet ojciec sędziego. Bayern otwarcie mówi o pozyskaniu Marco Reusa. Z kolei Borussia interesuje się wartym 6 mln euro pomocnikiem, który chce trafić do Bundesligi.

Echa hitu rundy jesiennej

W pomeczowych komentarzach przeważają opinie, iż Bayernowi nie udało się zrekompensować nieobecności Bastiana Schweinsteigera. Bez 27-latka gra lidera rozgrywek nie funkcjonowała, jak należy. Toni Kroos, który świetnie radził sobie ostatnio jako ofensywny pomocnik, na środku boiska z zadaniami destrukcyjnymi spisał się słabiej. Przede wszystkim zawiedli jednak zupełnie bezbarwni Mario Gomez i Arjen Robben.

- To nie był najwłaściwszy mecz na powrót. 70 minut na najwyższym poziomie to co innego niż trening. Potrzebuję wejść w rytm, by wrócić do mojego poziomu. Proszę o cierpliwość - zaapelował Holender. - To był typowy mecz na 0:0. Taki wynik byłby sprawiedliwy. Nie zmienia to faktu, że graliśmy zbyt wolno, nie potrafiliśmy podkręcić tempa, by groźniej zaatakować Borussię. W końcówce mieliśmy dwie bardzo dogodne szanse, ale strzały nie były celne - stwierdził smutny Jupp Heynckes.

A jak pojedynek komentują zwycięzcy? - Kluczem do sukcesu było zdyscyplinowanie. Daliśmy Bawarczykom niezwykle mało okazji. To był nasz perfekcyjny dzień - powiedział Mats Hummels. - Wykonaliśmy plan trenera w 100 procentach - uważa Sebastian Kehl. - To absolutnie zasłużone zwycięstwo. Jesteśmy szczęśliwi, daliśmy Bawarczykom tylko jedną czy dwie szanse - dodał Mario Goetze. - Przez cały mecz byliśmy bardzo pewni siebie - ocenił Roman Weidenfeller.

Największy dystans przebiegł na Signal-Iduna Park Sven Bender - ponad 13 kilometrów. Cały zespół BVB przebiegł więcej niż 121 km - o 10 więcej od graczy Bayernu. Być może to zadecydowało o wyniku? Dyspozycja dortmundczyków w Bundeslidze jest imponująca - w ostatnich 7 meczach zdobyła 19 z możliwych 21 "oczek". Czy przełoży się to na formę w Lidze Mistrzów? Już w środę mecz ostatniej szansy z Arsenalem. - Spróbujemy zrobić to samo co przeciwko Bayernowi, chociaż Kanonierzy mają oczywiście inny styl gry - zapowiada Juergen Klopp.

ZOBACZ TAKŻE:

-> Relacja z meczu Bayern - Borussia <-

-> Oceny niemieckich dziennikarzy za mecz Bayern - Borussia <-

Co skłoniło Rafatiego do targnięcia się na własne życie?

84 mecze Bundesligi, 102 mecze 2. ligi oraz 17 meczów Pucharu Niemiec - to dorobek sędziowski Babaka Rafatiego, który tuż przed pojedynkiem FC Koeln - FSV Mainz próbował popełnić samobójstwo. 41-latkowi nie wiodło się najlepiej. Kicker w ciągu ostatnich 4 sezonów uznał go za najgorszego arbitra rozgrywek aż trzykrotnie. Trudno jednak przypuszczać, by to doprowadziło bankiera z Hanoweru do tak dramatycznej decyzji.

- O depresji czy syndromie wypalenia mój syn nigdy nic nie mówił. Gdyby tak było, na pewno bym zareagował. Ze swojej rodziny był bardzo zadowolony, nie miał żadnych kłopotów. Z partnerką od lat układa mu się bardzo dobrze, ona robi dla niego wszystko i jest świetną kobietą. To na pewno nie był powód - skomentował ojciec 41-latka, Djalal Rafati.

Stan sędziego irańskiego pochodzenia jest stabilny. W sobotni wieczór w szpitalu odwiedził go ojciec. - Powiedział tylko: Tato, wybacz mi. Odparłem, że wybaczam i że najważniejsze, żeby wyzdrowiał - relacjonuje Djalal.

Sędzia Babak Rafati karze Lucasa Barriosa:

fot. www.bild.de

Skąd wzięła się genialna forma Gladbach?

Zespół Luciena Favre'a wygrywa, wygrywa i wygrywa. Ma w tabeli tyle samo oczek co BVB. A jeszcze niecały rok temu Gladbach tracili średnio 3 gole na mecze i potrafili przegrać 0:7 w Stuttgarcie. Teraz w 13 meczach stracili łącznie... 9 bramek! Za nieprawdopodobną poprawą gry Borussii stoi bez wątpienia szwajcarski trener, bo w porównaniu z podstawowym składem jakim dysponował poprzedni szkoleniowiec, Michael Frontzeck wymienionych zostało ledwie 3 piłkarzy (Marc-Andre ter Stegen, Haavard Nordtveit i Martin Stranzl)!

Gladbach grają bardzo pewnie w obronie. Tylko w jednym z 13 meczów dali sobie wbić 2 gole! Za sukcesy w ataku odpowiada Marco Reus wspierany przez Juana Arango. Swoje robi też jedyny nominalny napastnik Mike Hanke, choć na listę strzelców się jeszcze nie wpisał. Coraz lepiej poczyna sobie także Patrick Herrmann. 20-latek pod wodzą Favre'a rozkwita, podobnie jak tylko o rok starszy boczny obrońca Tony Jantzschke.

- To był taki dzień, w którym wszystko nam pasowało - powiedział po pokonaniu 5:0 Werderu dyrektor sportowy Max Eberl. - Cieszemy się wygraną i nie spoglądamy w tabelę. Przed nami daleka droga. Musimy ciężko pracować, bo wciąż możemy grać lepiej - uważa Hanke. - Twardo stąpamy po ziemi. Teraz idzie nam dobrze, ale kto wie, jak będzie kilka tygodni. Pamiętamy, w którym miejscu byliśmy rok temu - ostrożny jest Reus.

Bolączka Gladbach pozostaje skuteczność w meczach wyjazdowych. W tym miejscu przypomnieć trzeba, że w letnim oknie transferowym Favre domagał się środków na pozyskaniu ofensywnego pomocnika (na celowniku znajdował się Semir Stilić), ale władze klubu odmówiły. Strach pomyśleć, ile punktów na koncie miał teraz zespół z Borussia Park, gdyby prośba trenera została spełniona.

To warto zobaczyć! Koncertowo grająca Borussia deklasuje Werder:


Bayern już prosto z mostu mówi o pozyskaniu Reusa

7 goli w 3 meczach Marco Reusa musi robić wrażenie. Nawet na tych największych klubach. - Jest jednym z największych talentów. Uważam, że mógłby dodać naszej drużynie wartości - powiedział dla Welt am Sonntag Karl-Heinz Rummenigge. Czy do transferu dojdzie już w styczniu?

- Nie ma żadnych aktualnych ofert w klubie. Mogę tylko powiedzieć, że ewentualne pieniądze ze sprzedaży Reusa nie są nam potrzebne - ocenił członek zarządu Borussii, Hans Meyer.

Ballack tłumaczy się z zapowiedzi odejścia

Okazuje się, że Michael Ballack nie przekreślił sobie jeszcze drogi do pozostania w Bayerze. - Mam 35 lat, więc naturalnym jest, iż mówię o przyszłości. Nie oznacza to jednak, że już teraz muszę zakończyć karierę właśnie w Bundeslidze. W każdym kontrakcie są dwie strony. Jeśli ja będę zdrowy, co najmniej przez rok będę do dyspozycji - stwierdził enigmatycznie "Micho".

- Zawsze mówiłem: Dajmy Michaelowi pograć regularnie na wysokim poziomie, a potem zobaczymy - twierdzi Rudi Voeller, dyrektor sportowy B04. Bild sugeruje, że Ballack mógł zmienić zdanie pod wpływem udanego piątkowego występu w Kaiserslautern. - Bardzo lubię grać na Betzenbergu. Tym razem też miałem mnóstwo frajdy. Być może nie był to mój ostatni mecz na tym stadionie - dodał 98-krotny reprezentant Niemiec. Czyżby szykował powrót do Czerwonych Diabłów, których barwy reprezentował w latach 1997-1999?

Borussię wzmocni Marokańczyk?

- Gdzie chciałbym się przenieść? Do Bundesligi! - mówi 21-letni Younes Belhanda. Reprezentant Maroka jest środkowym pomocnikiem Montpellier. W tym sezonie, podobnie jak cały zespół z południa Francji, Belhanda spisuje się znakomicie. Ma na koncie aż 4 gole, chociaż jego zadania są głównie defensywne. Mimo młodego wieku wyceniany jest aż na 6 mln euro.

Gdyby dortmundczycy zdecydowali się go zatrudnić, rozwiązałby się problem z obsadą pozycji na "6". Belhanda mógłby bowiem z powodzeniem partnerować Svenowi Benderowi, a zbierający słabe recenzje Sebastian Kehl wróciłby na ławkę.

Stanislawski był o krok od syndromu wypalenia

W niedzielne popołudnie Holger Stanislawski na mecz z HSV wróci do Hamburga, skąd pochodzi i gdzie spędził całą karierę, zanim przeniósł się do Hoffenheim. - Gdy pracowałem w Sankt Pauli byłem naprawdę bardzo blisko syndromu wypalenia. Nie wiem, jak to dokładnie nazwać, ale nie da się tego uniknąć, nikt nie jest przed tym chroniony - stwierdził 42-letni szkoleniowiec Wieśniaków.

Komentarze (0)