Górnik silniejszy kadrowo w meczu z Widzewem

Bez zmagającego się z chorobą Adama Dancha i kontuzjowanego Tomasza Zahorskiego do meczu z Widzewem Łódź przystąpi zespół Górnika. W kadrze zabrzańskiej drużyny po raz kolejny zabrakło też miejsca dla Adama Banasia.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Po porażce ze Śląskiem Wrocław zawodnicy Górnika szybko wrócili do pełni sił. Jedynymi wyjątkami byli Adam Danch, u którego pomeczowe badania wydolnościowe wykazały nadczynność wątroby i Tomasz Zahorski, który w pierwszej połowie meczu z wicemistrzem Polski opuścił plac gry z kontuzją mięśnia łydki.

Obaj gracze pauzować będą na dłuższą metę i ich występ w sobotnim meczu z Widzewem w Łodzi jest wykluczony. Podobnie zresztą jak gra Macieja Bębenka i Gabriela Nowaka, dochodzących do pełni sił po zabiegu rekonstrukcji więzadeł krzyżowych.

Pod dużym znakiem zapytania stoi z kolei przyczyna absencji w kadrze meczowej zabrzan na mecz z Widzewem dotychczasowego kapitana drużyny, Adama Banasia. Doświadczony defensor po raz ostatni na placu gry pojawił się ponad miesiąc temu - 4 listopada w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała - i od tego czasu nie wszedł na boisko ani na minutę.

W pierwszych tygodniach pełnił rolę rezerwowego, ostatnio z kadry meczowej wypadł z powodu grypy i nie załapał się także do meczowej "18" na mecz z Widzewem. Wiele wskazuje na to, że zimą Banaś z Zabrza odejdzie. Zainteresowanie 29-latkiem wyraziły Zagłębie Lubin i Korona Kielce, a Górnik z chęcią by na zawodniku zarobił.

W autokarze wiozącym wybrańców Adama Nawałki na przedmeczowe zgrupowanie miejsce zajęli za to wracający po kartkowych absencjach Michał Bemben, Mariusz Przybylski i Michał Pazdan. Po kontuzji do pełni sił wrócił też Aleksander Kwiek i także on znalazł się w kadrze meczowej na mecz z Widzewem.

Mimo kadrowych wzmocnień w Zabrzu za faworyta sobotniej potyczki uważany jest zespół Widzewa. - Psychologiczna przewaga na pewno jest po stronie łodzian, bo Górnikowi ostatnio na tamtym terenie nie szło najlepiej - zauważa Mariusz Jop, były zawodnik obu utytułowanych klubów.

Wynik starcia Widzewa z Górnikiem były defensor owiewa jednak nutką tajemnicy. - Widzew to nie ta sama drużyna co w poprzednim sezonie, zwłaszcza jeśli mówimy o ofensywie. Tacy piłkarze jak Robak i Sernas regularnie zdobywali bramki i teraz tego brakuje. Łodzianie tracą bardzo mało goli, ale sami też nie zdobywają ich zbyt wiele. Na pewno Górnik stoi przed szansą wywiezienia punktów z Łodzi, ale mimo wszystko dla mnie faworytem są gospodarze. Górnik - poza świetnym meczem na Wiśle w Krakowie - niestety sporo tracą na jakości w meczach wyjazdowych - wskazuje Jop.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×