Stępiński z Górnikiem od pierwszej minuty? Zainteresowanie 16-latkiem wzrasta

Jeszcze dwa tygodnie temu Mariusz Stępiński debiutował w barwach Widzewa jako najmłodszy gracz łodzian w historii, a być może już w najbliższą sobotę w meczu z Górnikiem 16-latek po raz pierwszy zagra w T-Mobile Ekstraklasie w podstawowym składzie swojego zespołu. Wszystko zależy od decyzji trenera Mroczkowskiego, który nie ukrywa, że bierze taką ewentualność pod uwagę.

W tym artykule dowiesz się o:

- Istnieje duża szansa, że Mariusz wystąpi na boisku. Udowodnił on, że należy mu się miejsce na boisku. Nie potrafię jednak odpowiedzieć na pytanie, w jakim wymiarze czasowym zagra w sobotę, ale na pewno Stępiński dał sygnał do tego, żeby brać go na poważnie pod uwagę przy ustalaniu jedenastki - odniósł się do pytań dotyczących Stępińskiego trener Widzewa. - Ja się bardzo cieszę, że pojawiają się tego typu zawodnicy na boiskach ekstraklasy. Jak pokazują mecze różnych zespołów, istnieją powody do tego, aby dawać tym chłopakom szansę do pokazania się w lidze - dodał po chwili Mroczkowski.

Szkoleniowiec łodzian jednocześnie uspokajał nastroje dziennikarzy przestrzegając przed nadmiernym zainteresowaniem swoim 16-letnim podopiecznym. - Nie chcę charakteryzować Mariusza już teraz, bo może to go "zabić". Już teraz pada on powoli ofiarą całego szumu wokół niego. Rozmawialiśmy z Mariuszem po meczu z Wisłą, bo cała sytuacja jest dla niego nowa. To, co usłyszałem z jego ust, pozwala mi wierzyć że wie on o co chodzi i, że zdaje sobie z tego sprawę, że czeka go jeszcze dużo pracy, aby grać na wysokim poziomie. Musimy mu w tym pomagać. Miło, że są wywiady, poklepywania, ale jeżeli ma on pójść w górę, to musi on pamiętać, że przed nim jeszcze długa droga - powiedział na przedmeczowej konferencji trener czerwono-biało-czerwonych.

Wraz z debiutem Stępińskiego na boiskach ekstraklasy w meczu z Lechem w Poznaniu oraz dobrym występem przeciwko Mistrzowi Polski - Wiśle Kraków, wzrosło zainteresowanie nie tylko wśród dziennikarzy i kibiców. Kontakt z zawodnikiem próbuje zdobyć także kilku menedżerów, którzy najwyraźniej dostrzegają talent w młodym piłkarzu Widzewa. - Menedżerowie interesują się każdym zawodnikiem, który jakoś wybija się w naszej lidze. To jeden z elementów dzisiejszego sportu. Tego się nie uniknie i Mariusz musi się tego nauczyć, bo na pewno w przyszłości znajdzie się w kręgu zainteresowań kilku osób - stwierdził Mroczkowski.

Źródło artykułu: