Jarosław Fojut: Zmiany pokazały, że mamy bardzo szeroki skład
Śląsk Wrocław dzięki zwycięstwu z ŁKS-em powiększył przewagę nad Legią Warszawa do czterech punktów. Wrocławianom wygraną zapewnili dwaj piłkarze wprowadzeni z ławki rezerwowych.
Artur Długosz
Po trudnym spotkaniu i emocjonującej końcówce piłkarze Śląska Wrocław ograli w Łodzi ŁKS. Jako pierwsi prowadzenie objęli zawodnicy drużyny prowadzonej przez Ryszarda Tarasiewicza, ale końcówka należała już do wicemistrzów Polski. - Przede wszystkim ciężko się gra z zespołami, które strzelają bramkę ze stałych fragmentów gry i później się cofają. My jesteśmy najlepszym tego przykładem, bo bardzo wiele meczów w tamtym sezonie i nawet we wcześniejszych spotkaniach tego sezonu tak graliśmy i nawet ta efektywna gra w defensywie jest ciężka do przebicia - komentował po spotkaniu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jarosław Fojut.
Wrocławianie ambitnie dążyli jednak do zmiany niekorzystnego dla siebie wyniku i ta sztuka im się udała. - My przeciwko ŁKS-owi zagraliśmy konsekwentnie i cały czas próbowaliśmy. Dwie zmiany pokazały tak naprawdę, że mamy bardzo szeroki skład i uniwersalnych zawodników, którzy wchodzą i robią różnicę. Nie mogliśmy przedostać się do nich krótkimi podaniami i skomplikowaną, troszeczkę finezyjną grą to zrobiliśmy to po dwóch wrzutkach czyli po tym, z czego jesteśmy bardzo znani - skomentował Fojut.
Gole dla wrocławian strzelili wprowadzeni w drugiej połowie Przemysław Kaźmierczak i Marek Wasiluk. Pierwsza bramka po dośrodkowaniu Wasiluka, a druga po rzucie rożnym.