O tym, że Hajto ma zostać następcą Michniewicza mówiło się od początku tygodnia. Na przeszkodzie mogły stanąć procedury, bowiem były piłkarz nie posiada trenerskiej licencji UEFA PRO.
Super Express informuje, że ta przeszkoda została ominięta. - To była bardziej przepychanka medialna niż rzeczywisty spór. Konsultowałem swój problem z najlepszymi polskimi prawnikami. Z ich opinii wynika, że jeżeli klub rozstanie się z trenerem, to może wystąpić do komisji kształcenia i licencjonowania trenerów o tymczasowe pozwolenie na prowadzenie drużyny. Z Jagiellonią jestem już dogadany i wszystko wskazuje na to, że poprowadzę drużynę przynajmniej do końca sezonu. Warunkowo. Bez licencji UEFA Pro - wyjaśnia Hajto.
Co ciekawe, ambicje wkrótce trenera Jagiellonii są bardzo ambitne - chce objąć stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski.
Źródło: Super Express