W Warcie nie będzie Klubu Chlebaczka

Po słabej rundzie jesiennej Warta Poznań zdecydowała się rozstać się z kilkoma piłkarzami. Na liście transferowej znaleźli się piłkarze z przeszłością w ekstraklasie. Jesienią jednak rozczarowali i musieli rozwiązać kontrakty z klubem. Nie uczynili tego jeszcze tylko Maciej Scherfchen i Michał Goliński, ale wkrótce powinno dojść do porozumienia.

Izabella Łukomska-Pyżalska zdecydowała się rozstać z Grzegorzem Szamotulskim, Pawłem Sasinem, Mariuszem Ujkiem, Krzysztofem Gajtkowskim, Michałem Golińskim i Maciejem Scherfchen. Pierwszy z nich miał umowę tylko do grudnia, trzech pozostałych rozwiązało już kontrakty, więc w klubie pozostali tylko "Golina" i "Szeryf".

Obaj powinni w najbliższych dniach rozwiązać za porozumieniem stron swoje umowy z poznańskim klubem. W środę spotkali się z panią prezes i ugoda jest bardzo blisko. - Mam nadzieję, że po tych rozmowach doszliśmy do porozumienia z ostatnimi piłkarzami z tej piątki, czyli z Michałem Golińskim i Maciejem Scherfchenem - potwierdza Łukomska-Pyżalska.

Prezes Warty nie obawiała się, że któryś z zawodników nie zgodzi się na rozwiązanie kontraktu. - Liczę, że dojdzie do porozumienia i nie będę musiała zakładać Klubu Chlebaczka - dodaje. Nazwa Klub Chlebaczka pochodzi od męskich torebek, które coraz częściej noszą piłkarze. - Niektórzy z piłkarzy są bardziej zniewieściali niż kobiety. Większość z nich nosi na boku te swoje saszetki, które nazywam "chlebaczkami", a w środku mają oczywiście żel do włosów - kpiła w wywiadzie dla portalu Weszlo Izabella Łukomska-Pyżąlska. Ostatecznie Klub Chlebaczka, wzorowany na słynnym Klubie Kokosa nie będzie musiał powstać.

Źródło artykułu: