Bartłomiej Dudzic: Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa w Cracovii

Dla Bartłomieja Dudzica zabrakło miejsca w 23-osobowej kadrze Cracovii na obóz w hiszpańskiej Marbelli. 24-letni skrzydłowy został wystawiony przez Pasy na listę transferową, ale zapowiada, że to nie jest jego ostatnie słowo w krakowskim klubie.

- Wiadomo, że to przykre, ale z drugiej strony spodziewałem się tego, że mogę nie jechać i musiałem się z tym pogodzić. Wszędzie tak jest, że zawodnik na pewien moment nie jest potrzebny Na razie będę trenował u trener Łacha w Młodej Ekstraklasie - mówi Dudzic. - Prawdopodobnie pójdę na wypożyczenie. Są już pewne rozmowy, ale nie chcę zdradzać kierunku, ale na pewno będzie to Polska. Chciałbym trafić gdzieś, gdzie będę mógł regularnie grać, bo na tym mi bardzo zależy. Nie jestem już na tyle anonimowy, żebym pierwszoligowcy musieli mnie testować, ale nie będę wybrzydzał, jeśli ktoś będzie mnie chciał najpierw sprawdzić - dodaje 24-latek.

Do Cracovii trafił w styczniu 2007 roku jeszcze jako junior z Unii Oświęcim i szybko zadebiutował w pierwszej drużynie Pasów prowadzonej przez Stefana Majewskiego. "Dudu" przykuł uwagę krakowian, w rozgrywkach juniorskich strzelając po kilkadziesiąt bramek w sezonie, ale przy Kałuży zatracił tę skuteczność: w 109 oficjalnych występach dla Cracovii zdobył w sumie tylko 9 bramek. W bieżących rozgrywkach to 12 meczów i zero trafień.

W rundzie wiosennej sezonu 2009/2010 był wypożyczony do I-ligowego GKS-u Katowice. - W GKS-ie rozegrałem wszystkie mecze. Myślę, że to wypożyczenie dużo mi dało, bo po powrocie zostałem w Cracovii i u trenera Ulatowskiego, i u trenera Szatałowa. Nie jest to moje ostatnie słowo w Cracovii - zapewnia Dudzic, którego kontrakt z Pasami wygasa z końcem grudnia 2014 roku.

Źródło artykułu: