Poniedziałek w Bundeslidze: Sensacyjny transfer Ballacka? Klopp i Zorc na dłużej w BVB

Konrad Kostorz 30 Stycznia 2012, 14:34

Klopp i Zorc na dłużej w Borussii

Trener Juergen Klopp i dyrektor sportowy Michael Zorc postanowili związać się z Borussią do połowy 2016 roku. Ich dotychczasowe kontrakty wygasały w 2014 roku. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że na tak wczesnym etapie mogliśmy przedłużyć ich umowy. W ostatnich latach obaj wykonali świetną pracę - wyjaśnił właściciel Hans-Joachim Watzke.

Klopp pracuje na Signal-Iduna Park od początku sezonu 2008/2009. Jego zespół systematycznie idzie naprzód (kolejno 6., 5., i 1. miejsce w Bundeslidze). Z kolei Zorc, który w latach 1981-1998 rozegrał dla BVB 463 mecze ligowe i wielokrotnie był kapitanem klubu, pełni swoją funkcję od 2005 roku.

Wszystko wskazuje na to, że Lucasowi Barriosowi uda się odejść z Borussii Dortmund przed końcem okna transferowego. Mistrzowie Niemiec prowadzą w tej sprawie negocjacje z Fulham. Kłopot w tym, że menedżer Martin Jol oferuje za Paragwajczyka tylko 7-8 mln euro, a Borussia chciałaby uzyskać 10-12 mln euro.

Od tego, czy Barrios trafi do Londynu, zależy przyszłość Mohameda Zidana, który chce przenieść się do FSV Mainz. Jeden z nich na pewno zostanie w klubie na wypadek kontuzji bądź zawieszenia Roberta Lewandowskiego.

Sensacyjny transfer Ballacka?

Angielskie media sądzą, że sir Alex Ferguson może chcieć jeszcze w styczniu sprowadzić Michaela Ballacka, który nosi się z zamiarem odejścia z Bayeru Leverkusen. Manchester United ma kłopoty w środku pola. Kontuzji doznał nawet awaryjnie ściągnięty z emerytury Paul Scholes. Wydaje się, że 35-letni, który zna specyfikę Premier League, przez najbliższe pół roku byłby w stanie istotnie wzmocnić Czerwone Diabły.

Co z Lakiciem i Helmesem?

Niewykluczone, że Patrick Helmes i Srdjan Lakić nie odejdą z Wolfsburga. Powód? Wilki żądają zbyt dużo pieniędzy za ich sprzedanie. Helmesem mocno interesował się Eintracht, ale frankfurtczycy nie mogli sobie pozwolić na wydatek rzędu 6 mln euro. Z tych samych powodów Lakić już na pewno nie przeniesie się do Hoffenheim. Zarówno dla Niemca, jak i dla Chorwata, którzy nie dostaną już szansy u Felixa Magatha, pół roku poza grą byłoby fatalne.

Gladbach kupią napastnika dopiero latem

Dyrektor sportowy Gladbach Max Eberl zapewnił, że jego klub nie szuka następcy sprzedanego za 2 mln euro Raula Bobadilli. Oznacza to, że wiosną Lucien Favre będzie dysponował trójką napastników: Mike'm Hanke, Marco Reusem oraz Igorem de Camargo. Latem, gdy Borussia-Park opuści Reus, prawdopodobnie pozyskany zostanie Dusan Tadić z holenderskiego Groningen. Negocjacje pomiędzy oboma klubami są już w zaawansowanym stadium.

Nowy nabytkiem na pewno nie zostanie Mushaga Bakenga, o którego od tygodni zabiegała i Borussia, i Hannover. Młody snajper z Norwegii zdecydował się na transfer do Club Brugge.

Zaskakujące wzmocnienie FC Koeln!

Wygląda na to, że działacze kolońskiego klubu zdecydowali się na wariant oszczędnościowy. Zamiast ściągnąć Edera, Kalu Uche czy Ivana Santiniego, zdecydowali się pozyskać reprezentanta Korei Północnej, Chonga Tese! 27-latek, który do tej pory występował w drugoligowym VfL Bochum i raczej nie imponował skutecznością, będzie kosztował 400 000 euro. Tese przechodzi już testy medyczne w zespole Stale Solbakkena.

Tese od razu stanie przed ciężkim zadaniem zastąpienia kontuzjowanego Lukasa Podolskiego. Konkurentem Koreańczyka będzie Milivoje Novaković. Trudno przypuszczać, by piłkarz, który zadebiutuje w 1. Bundeslidze, miał okazać się lepszy od sprzedanych Sebastiana Freisa czy Alexandru Ionity.

Shaqiri bliżej Bayernu!

Xherdan Shaqiri był o krok od transferu do Galatasaray, ale ostatecznie postanowił spędzić rundę wiosenną w FC Basel. 20-latek nie miał ochoty na transfer do Turcji. W tej sytuacji zdecydowanie wzrosły szanse na to, że wielce utalentowany prawy pomocnik trafi latem do Bayernu. Tak twierdzi przynajmniej zwykle dobrze poinformowany szwajcarski Blick.

Przyszłość Mandzukicia wciąż niejasna

- Mario w przyszłym tygodniu nadal będzie piłkarzem Wolfsburga - zapewnia Felix Magath. Jednak angielskie media wciąż informują, że Mario Mandzukiciem poważnie zainteresowany jest Tottenham, w którym występuje już trzech rodaków Chorwata: Luka Modrić, Vedran Corluka oraz Niko Kranjcar. Snajper VfL nie ukrywa, że chciałby do nich dołączyć.