Aktualnie podopieczni Marcina Brosza przebywają na obozie w Grodzisku Wlkp. - Jesteśmy w najtrudniejszym okresie w całym sezonie. Trzeba go dobrze przepracować, żeby później w lidze nie zabrakło nam sił. Motywacji nikomu nie można odmówić. Co do kadry, myślę, że jest wystarczająco szeroka - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Wojciech Lisowski.
Jakie są założenia gliwiczan na najbliższy okres? - Mamy różne treningi. Pracujemy nad siłą i wydolnością, ale też szlifujemy taktykę. Nie jest tak, że zajmujemy się tylko jednym aspektem. Zajęcia są pomieszane. Dzięki temu łatwiej dobrać odpowiednie obciążenia - dodał 20-letni defensor.
Przed sezonem w szeregach Piasta nie mówiło się o awansie, jednak po solidnej rundzie jesiennej cele zostaną zapewne zweryfikowane. - Staramy się nie dmuchać balonu. Wszyscy mają przecież w pamięci jak było w zeszłych rozgrywkach. Wówczas na półmetku Piast też był wysoko w tabeli, oczekiwania wzrosły, zaś wiosna kompletnie nam nie wyszła. Faktem jest, że teraz powinno być nieco łatwiej. Nie gramy już w Wodzisławiu Śląskim, lecz u siebie, w dodatku mamy tylko dwa wyjazdy. Myślę, że dysponujemy ekipą na awans, jednak do tego celu trzeba podejść bardzo spokojnie. Nikomu nie brakuje ambicji, ale poczekajmy na wznowienie rozgrywek. Wtedy zobaczymy jak nam pójdzie - zakończył Lisowski.
W rundzie jesiennej 20-letni obrońca zaliczył tylko cztery występy w I lidze. Powodem była kontuzja barku, której nabawił się w starciu z Pogonią Szczecin.