Anglia: Man City znów przegrał! Diabły dogoniły swoich rywali!

Manchester City niespodziewanie przegrał w meczu 23. kolejki Premier League z Evertonem i spadł na drugie miejsce. Potknięcie The Citizens wykorzystał Manchester United, który pokonał Stoke City 2:0, a po raz pierwszy w sezonie na ławce Czerwonych Diabłów zasiadł Tomasz Kuszczak.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Sensacyjnie przegrał Manchester City. Podopieczni Roberto Manciniego nie mają ostatnio najlepszej passy i tym razem zeszli z boiska pokonani. Dość nieoczekiwanie ograł ich Everton, który ma za sobą słabe miesiące. Włoski menedżer nie mógł postawić na zawieszonego Mario Balotelliego, ale w ataku wystąpili Edin Dzeko oraz Sergio Aguero.

Po zmianie stron padła jedyna bramka w meczu, kiedy były zawodnik Manchesteru United Darron Gibson pokonał Joe'a Harte'a. Man City nie był w stanie strzelić choćby jednego gola, chociaż w lidze angielskiej ma najlepszy wskaźnik.

W ligowej tabeli dogonił ich lokalny rywal Manchester United. Ogromne kłopoty z bramkarzami ma Sir Alex Ferguson. Kontuzjowany jest Andreas Lindegaard, a przeziębiony David De Gea. Dlatego między słupkami stanął niedoświadczony Ben Amos, a po raz pierwszy w sezonie na ławce usiadł Tomasz Kuszczak. Czerwone Diabły do pojedynku ze Stoke City przystąpiły także bez Luisa Naniego oraz Wayne'a Rooneya, którzy są kontuzjowani. Zwycięstwo zapewniły im rzuty karne. Skutecznie egzekwowali je Dimitar Berbatov oraz Javier Hernandez. MU wygrało 2:0 i ma tyle samo punktów co Manchester City. Jednak to The Citizens zajmują pierwsze miejsce, ponieważ mają lepszy bilans bramkowy.

Na stadionie beniaminka Premier League Swansea City przegrywał już Arsenal Londyn. Teraz o mały włos, a i Chelsea wyjechałaby bez punktów. Gospodarze tuż przed przerwą wyszli na prowadzenie za sprawą Scotta Sinclaira. Anglik przymierzył idealnie w okienko bramki The Blues. Chelsea w pierwszej części grała słabo, w drugiej już nieco lepiej. Sytuacja zespołu Andre Villasa-Boasa pogorszyła się w 86. minucie, kiedy za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Ashley Cole. Wydawało się zatem, że Chelsea sensacyjnie przegra, ale wicemistrzów Anglii uratował Jose Bosingwa, którego strzał z doliczonego czasu gry ugrzęzł w siatce Michaela Vorma. Przy okazji piłka odbiła się od jednego z zawodników Swansea.

Pewnie wygrały zespoły Tottenhamu Hotspur oraz Liverpoolu. Oba zdobyły po trzy gole i The Reds dzięki temu awansowały na piątą lokatę. Z kolei Koguty mają już dziewięć punktów przewagi nad Chelsea Londyn i coraz bardziej prawdopodobne, że awansują do Ligi Mistrzów bez konieczności gry w eliminacjach. 

Wyniki wtorkowych meczów 23. kolejki Premier League:

Swansea City - Chelsea Londyn 1:1 (1:0)
1:0 - Sinclair 39'
1:1 - Bosingwa 90+3'

Czerwona kartka: Cole /86' za drugą żółtą/ (Chelsea).

Tottenham Hotspur - Wigan Athletic 3:1 (2:0)
1:0 - Bale 29'
2:0 - Modrić 34'
3:0 - Bale 64'
3:1 - McArthur 81'

Wolverhampton Wanderers - Liverpool FC 0:3 (0:0)
0:1 - Carroll 53'
0:2 - Bellamy 61'
0:3 - Kuyt 78'

Everton - Manchester City 1:0  (0:0)
1:0 - Gibson 60'

Manchester United - Stoke City 2:0 (1:0)
1:0 - Hernandez (k.) 38'
2:0 - Berbatov (k.) 53'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×