Falkowski jesienią będzie prawdopodobnie występować tuż za Ensarem Arifoviciem, który grać będzie na szpicy. - Na nowej pozycji jest bardzo ciężko, ale jakoś mi idzie. Kwestią czasu jest się tylko przyzwyczaić. Z czasem także nabiorę pewności siebie i będzie dobrze. Najważniejsze to strzelać bramki, nieważne czy jako napastnik czy pomocnik - uważa Falkowski.
Piłkarz zauważa także pozytywy gry na pozycji fałszywego napastnika. - Jestem wolnym strzelcem. Mogę biegać gdzie chcę, ale muszę wykonywać założenia taktyczne.
W sobotę Jagiellonia rozegra kolejny sparing. Tym razem rywalem żółto-czerwonych będzie Legia Warszawa. - Każdy mecz jest ważny i trener zawsze nam powtarza, ze ważne jest zwycięstwo i z takim nastawieniem wyjdziemy w sobotę na boisko - twierdzi Falkowski.
Bardzo prawdopodobne jest, że w sezonie 2008/09 w ekstraklasie będzie występować 18 drużyn. Zdaniem Falkowskiego tak duża liczba zespołów będzie wpływać męcząco na zawodników. - Więcej meczów w sezonie to dla nas gorzej. Będzie nam ciężko, ponieważ czekają nas długie i ciężkie wyjazdy. Do spotkań w ekstraklasie trzeba dodać mecze w pucharach, a w związku z tym, że liga jeszcze nie wystartowała, to będziemy grać systemem środa-sobota.