Wnioski Sandecji po sparingu z Wisłą

Po tym jak odwołany został mecz o Superpuchar, sztab szkoleniowy Sandecji otrzymał doskonałą okazję do sprawdzenia możliwości swojej drużyny. Spotkanie z Wisłą Kraków zapewniło trenerowi sądeckiego klubu sporo wniosków do analizy. Nie chciał on jednak rezygnować z zaplanowanego wcześniej sparingu z Okocimskim Brzesko, zdecydował się zatem rozegrać dwa mecze jednego dnia, wystawiając dwa różne składy.

Trener Robert Moskal pomimo podziału drużyny na dwa składy, przeciwko różnej rangi przeciwnikom, nie chciał stosować rozdziału na zawodników podstawowych i zmienników. - Nie można powiedzieć, że w meczu z Okocimskim zagrały rezerwy. Na niektórych pozycjach mamy komfort bogactwa i była to okazja do sprawdzenia zawodników. Skoro nadarzyła się możliwość, trzeba było dać pograć po 90 minut jak największej liczbie naszych piłkarzy. Podzieliliśmy ich tak jak uważaliśmy za stosowne i odbyły się dwa mecze jednego dnia - wyjaśnił szkoleniowiec Sandecji.

Oczywiście znacznie mocniejszy skład został desygnowany przez trenera na pojedynek z Mistrzami Polski. Wynik nie miał znaczenia, jednak Robert Moskal był nieco zaskoczony słabą pierwsza połową w wykonaniu swoich podopiecznych. - Poczynaniami mojej drużyny w pierwszej połowie byłem zaskoczony. Niestety na niekorzyść, bo zawodnicy zagrali znacznie poniżej swojej możliwości. Dlatego ciężko coś dobrego powiedzieć o tej części. Po przewie wyglądało to już znacznie lepiej, weszliśmy na swoje tory i dlatego udało nam się nawiązać walkę. Drugą połowę zagraliśmy bardziej agresywnie, mieliśmy też znacznie więcej inicjatywy niż przed przerwą, kiedy przeciwnik całkowicie narzucił nam swoje warunki - powiedział Robert Moskal o przegranym 1:3 meczu w Krakowie.

Mimo bardzo intensywnego dnia i trudnych warunków pogodowych, w ocenie trenera sparingowa sobota przyniosła sporo korzyści. - Bardzo cieszę się, że mieliśmy okazję zagrać te sparingi. Szczególnie konfrontacja z Wisłą była dla nas niezwykle pożyteczna. Mistrzowie Polski pokazali nam w jakich aspektach mamy braki, nad czym powinniśmy ciężej popracować, a skoro do ligi jest jeszcze miesiąc to spokojnie możemy się tym zająć. Na tym etapie był to dla nas ważny mecz - podsumował.

Najbliższą okazją do sprawdzenia efektów rywalizacji z Wisłą Kraków będą sparingi ze słowackimi drużynami: 18.02 - Plavnica SK, 19.02 - MFK Liptovsky Mikulas, 22.02 - Zemplin Michalovce, 25.02 - SK Odeva Lipany. Wszystkie mecze rozegrane zostaną na Słowacji, a zaplanowane zostały po rezygnacji z wyjazdu na obóz do Gutowa Małego.

Komentarze (1)
syriusz
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypada się tylko z trenerem zgodzić, żaden Poprad Muszyna, Limanovia, Resovia czy słowackie drużyny z drugiej lub trzeciej ligi nie dają tyle co sparing z zespołem klasy Wisły Kraków. Zobaczymy Czytaj całość