Podczas oficjalnej prezentacji Podbeskidzia zabrakło jedynie dwóch zawodników - kontuzjowanego Sławomira Cienciały oraz Dariusza Kołodzieja. Pozostali piłkarze beniaminka ekstraklasy zaprezentowali się fanom, w tym czterej nowi Górale. Trener Robert Kasperczyk przekonywał zgromadzoną publiczność, że zespół Podbeskidzia jest jeszcze mocniejszy niż jesienią. Podczas prezentacji na scenie pojawił się... Reksio. To oficjalnie nowa maskotka bielskiej drużyny.
Po prezentacji i krótkiej przerwie odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenera Kasperczyka oraz dwóch piłkarzy - Marka Sokołowskiego i Łukasza Mierzejewskiego. Opiekun Górali pokrótce podsumował okres przygotowawczy swojej drużyny do rundy wiosennej.
- Mieliśmy dwa obozy, oba różniły się od siebie. W pierwszym pracowaliśmy nad motoryką i przygotowaniem fizycznym, a w drugim skupiliśmy się bardziej na aspektach techniczno-taktycznych. Jedynym problemem, jaki mieliśmy to siarczyste mrozy, ale na to nie mamy wpływu. Jeśli chodzi o planowanie i realizację tego, co sobie zaplanowaliśmy, to myślę, że wykonaliśmy wszystko w sposób co najmniej dobry - skomentował Kasperczyk.
Doświadczony Marek Sokołowski wierzy, że jego drużynę stać wiosną na jeszcze lepszą grę i wysokie miejsce w tabeli na koniec sezonu. - Końcówka poprzedniej rundy była bardzo dobra i to dało nam pewność. Będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli. Celem jest spokojne utrzymanie, ale my po sobie czujemy, że możemy grać całkiem nieźle i piąć się w górę tabeli - powiedział ulubieniec bielskich kibiców.
Nowy zawodnik Górali, a były gracz m.in. greckiej Kavali i Cracovii Kraków Łukasz Mierzejewski cieszył się, że trafił do mocnej drużyny. - Wierzę, że ta drużyna po okrzepnięciu w ekstraklasie po pierwszej rundzie jest jeszcze mocniejsza. Życzyłbym sobie, żeby ta pozycja w tabeli była jeszcze wyższa - przyznał obrońca.
Trener Podbeskidzia analizował przygotowania do sezonu również innych zespołów ekstraklasy. - Poza Zagłębiem Lubin, które bardzo się wzmocniło, to generalnie te zmiany w zimowym okienku transferowym w poszczególnych drużynach były delikatnie mówiąc słabe. Widzew należy do takich drużyn - stwierdził Kasperczyk.
Szkoleniowiec Górali scharakteryzował nowo pozyskanych czterech zawodników. - Łukasz Mierzejewski bardzo dobrze czuje się na obu stronach formacji defensywnej. Od biedy poradzi sobie też na środku, a więc jest zawodnikiem uniwersalnym, doświadczonym, znającym realia polskiej ligi. Myślę, że z czasem będzie to duże wzmocnienie - mówił trener. - W pomocy mamy dwóch nowych zawodników o podobnym stylu grania, to jest Liad Elmalich i Wojtek Reiman. To młodzi zawodnicy, którzy - szczególnie jeśli chodzi o Liada - bardzo mocną liczą na swoje debiuty, i to jak najszybciej, ponieważ w całym okresie przygotowawczym prezentowali się naprawdę dobrze. To nie jest przypadek, że Liad mając 23-lata ma rozegranych już kilkadziesiąt pełnych spotkań w ekstraklasie Izraela - analizował Kasperczyk. - Granie na poziomie drugiej ligi z takimi predyspozycjami, jakie ma Wojtek to się mija z celem - dodał.
Kasperczyk liczy na to, iż Chorwat Ivan Curić godnie zastąpi Adama Cieślińskiego i zwiększy rywalizację wśród linii napadu. - Ivan Curić był liderem strzelców odpowiednika naszej pierwszej ligi w Chorwacji. Mieliśmy o nim bardzo dobre recenzje. Troszeczkę miał wyłomu w okresie przygotowawczym, ponieważ musiał załatwiać wiele formalności. Ale w końcówce okresu przygotowawczego wygląda naprawdę fajnie. To będzie zawodnik, który po odejściu Adama Cieślińskiego może go spokojnie zastąpić - zakończył szkoleniowiec.