Mierzejewski z nadziejami wraca do Polski

O przygodzie z ligą grecką Łukasz Mierzejewski chciałby już z pewnością zapomnieć. 29-letni obrońca powraca do polskiej ekstraklasy z dużymi nadziejami. Piłkarz chce pomóc Podbeskidziu w utrzymaniu się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, nie ma jednak nic do udowodnienia innym.

Nowy obrońca Podbeskidzia Łukasz Mierzejewski ma za sobą wzloty i upadki w dotychczasowej karierze. 29-letni piłkarz grał już w wielu klubach ekstraklasy, dwa razy sięgając po mistrzostwo ligi - najpierw z Legią Warszawa, a później z Zagłębiem Lubin. Grał również w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki, Cracovii Kraków i Widzewie Łódź. Ma za sobą epizod w greckiej AO Kavala. To właśnie jesień spędzoną w Grecji nie będzie miło wspominał, przede wszystkim z winy klubu. Znalazł się także na liście zawodników w głośnej aferze korupcyjnej w polskiej piłce. Teraz podpisując kontrakt z Podbeskidziem liczy na nowe otwarcie.

- Ja mam zawsze duże oczekiwania, ale nie muszę nikomu nic udowadniać. Bardzo chcę pomóc Podbeskidziu w lepszej grze - to jest moje zadanie. Zależy mi na mojej dobrej grze. W Grecji nie wyszło, ale sytuacja nie ode mnie zależała. Tak bywa - skomentował Mierzejewski dla naszego portalu.

Piłkarz przyznał, iż miał oferty z innych klubów, jednak propozycja Podbeskidzia najbardziej mu odpowiadała. - Były propozycje, ale z pierwszej ligi, i mało konkretne. Natomiast oferta z Podbeskidzia była pierwsza i najbardziej konkretna - zapewnił obrońca.

Mierzejewski dobrze czuje się w nowym mieście i nowym klubie. W zespole czeka go jednak spora rywalizacja o miejsce w wyjściowej jedenastce. - W Bielsku-Białej jest w porządku. Jesteśmy po okresie przygotowawczym, więc miałem okazję poznać wszystkich nowych kolegów - przekonywał piłkarz.

W wielu spotkaniach sparingowych Mierzejewski był ustawiany przez szkoleniowca Podbeskidzia na środku obrony, co nie jest jego nominalną pozycją. Piłkarz lepiej czuje się na skrzydłach. Jak zapewnia, nie będzie grał w lidze na środku defensywy. - Myślę, że nie. Trener chciał zobaczyć, jakby to wyglądało i stąd takie rozwiązanie. W pierwszych sparingach grałem na boku i chciałbym, aby ta pozycja pozostała - zakończył nowy zawodnik Podbeskidzia.

Źródło artykułu: