Biała Gwiazda bez charakteru? Po porażkach w pucharach nie bierze rewanżu

Piłkarze Wisły Kraków szybko muszą zapomnieć o przegranym dwumeczu 1/16 finału Ligi Europeskiej ze Standardem Liege i skupić się na lidze i Pucharze Polski. Już w niedzielę mistrzowie Polski będą mieli pierwszą okazję do zrehabilitowania się kibicom za odpadnięcie z rozgrywek europejskich, kiedy podejmą przy Reymonta 22 Koronę Kielce.

Wydawać by się mogło, że podrażniona ambicja mistrzów Polski to zła wróżba dla kielczan, ale jeśli prześledzić jak ostatnio wiślacy wypadali bezpośrednio po pucharowych niepowodzeniach, to złocisto-krwiści nie muszą być skazani na porażkę.

Pod lupę wzięliśmy występy Białej Gwiazdy europejskich pucharach w erze Tele-Foniki, czyli od sezonu 1998/1999. Pierwszą przeszkodą nie do przeskoczenia dla klubu Bogusława Cupiała na arenie międzynarodowej była w II rundzie Pucharu UEFA AC Parma. Wiślacy po wyrównanej rywalizacji odpadli z rozgrywek, ale porażkę tę powetowali sobie w lidze, rozprawiając się w najbliższym spotkaniu z Pogonią Szczecin 4:0.

Na sezon 1999/2000 Wisła została wykluczona z gry w europejskich pucharach za to, że w czasie pierwszego meczu z Parmą w Krakowie kibic Białej Gwiazdy rzucił z trybun nożem w głowę Dino Baggio. Po odcierpieniu dyskwalifikacji w sezonie 2000/2001 przygoda krakowian skończyła się po dwumeczu z FC Porto, a trzy dni po rewanżu w Portugalii ekipę Oresta Lenczyka czekał ciężki ligowy bój z Legią Warszawa, który zakończył się remisem 3:3.

Kiedy rok później w pierwszym podejściu do Ligi Mistrzów Wisła musiała uznać wyższość FC Barcelony, drużyna humor poprawiła sobie 4:0 z Zagłębiem Lubin. Po odpadnięciu z Dumą Katalonii Biała Gwiazda trafiła jeszcze do Pucharu UEFA, gdzie po wyeliminowaniu Hajduka Split nie sprostała Interowi Mediolan. Także i tę porażkę wiślacy odbili sobie w lidze, wygrywając 3:0 z GKS-em Katowice. Również w sezonie 2002/2003 kiedy przygoda Wisły z Pucharem UEFA skończyła się po wiosennym dwumeczu z Lazio Rzym, legendarna niemal drużyna Henryka Kasperczaka gładko rozbiła w lidze Ruch Chorzów 3:0.

Jednak sezon później, kiedy z Wisły odeszli już Kamil Kosowski i Kalu Uche, a kontuzję leczył Arkadiusz Głowacki, po odpadnięciu z Anderlechtem z eliminacji Ligi Mistrzów Wisła przegrała 0:2 z Amiką Wronki. W tym samym sezonie Biała Gwiazda poniosła też pierwsze zawstydzające fiasko w europejskich pucharach, odpadając po rzutach z karnych z Pucharu UEFA z Valerengą Oslo, ale wówczas było to ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej.

Kiedy w sezonie 2004/2005 ekipa z Reymonta była bez szans w starciu o Ligę Mistrzów z Realem, odbiła sobie to chociaż w małym stopniu, wygrywając 4:0 z Wisłą Płock, ale już po wstydliwym odpadnięciu z Pucharu UEFA z Dynamem Tbilisi w tym samym sezonie tylko zremisowała bezbramkowo u siebie w pierwszych po 20 latach przerwy derbach z Cracovią. Od tego czasu coś w Wiśle tąpnęło.

Po kolejnym nieudanym podejściu do Ligi Mistrzów w 2005 roku - tym razem na drodze do raju stanął Panathinaikos Ateny - był tylko ligowy remis 1:1 z Odrą Wodzisław Śląski. Po odpadnięciu z Pucharu UEFA z Vitorią Guimaraes przyszło mocno wymęczone, ale jednak zwycięstwo z Wisłą Płock. W sezonie 2006/2007 po zakończeniu fazy grupowej Pucharu UEFA, przez którą krakowianie nie przebrnęli, skończyła się runda jesienna w polskiej ekstraklasie. W sierpniu 2008 roku o awans do Ligi Mistrzów Biała Gwiazda kolejny raz rywalizowała z Barceloną i chociaż po porażce w pierwszym meczu 4:0 w rewanżu w Krakowie wygrała 1:0, to trzy dni później tylko zremisowała derby z Cracovią, a po pożegnaniu się z Pucharu UEFA po dwumeczu z Tottenhamem Hotspur przyszedł tylko remis 1:1 z Górnikiem Zabrze.

Po największej pucharowej wpadce w dziejach Wisły z Levadią Tallin w eliminacjach Ligi Mistrzów sezonu 2009/2010 drużyna Macieja Skorży przegrała po rzutach karnych mecz o Superpuchar Polski z Lechem Poznań. Półtora roku temu po upokarzającym dwumeczu z Karabachem Agdam zrehabilitowała się, wygrywając w lidze z Arką Gdynia 1:0, ale w tym sezonie tuż po odpadnięciu z eliminacji Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja przegrała u siebie z Lechią Gdańsk 0:1.

Jak Wisła zareaguje tym razem? Drużyna Kazimierza Moskala pozbawiona jest Patryka Małeckiego i Radosława Sobolewskiego, którzy zawsze w trudnych momentach ciągnęli drużynę do przodu, a Korona to drużyna z charakterem, która w ostatnich sezonach początki rund ma udane. Biała Gwiazda nie może sobie pozwolić na kolejną stratę punktów w lidze, bo wtedy dystans dzielący ją od liderującego Śląska Wrocław może wzrosnąć aż do 13 "oczek".

Komentarze (6)
avatar
Max
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz na rozgrzewce bedzie wiadomo jaki wynik padnie. Jak w pierwszym skladzie wyjdzie Genkow, to o wygranej znow moga zapomniec. 
avatar
klops
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bez charakteru?! Obejrzyjcie sobie ten mecz jeszcze raz. Można odmówić Wiśle szczęścia, odrobiny umiejętności, a przede wszystkim boiskowej mądrości - cwaniactwa, ale nie charakteru. Od 70min. Czytaj całość
avatar
Specjal
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wisła nie grała bez charakteru w Belgii. Pokazali się z dobrej storny. Oczywiście najbardziej mogą żałować pierwszego meczu, bo nie musiało skończyć się na 1:1, a nawet mogło być 1:0. Szkoda, ż Czytaj całość
avatar
Penny
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NO nie mogę 90 min. i ani jednego celnego strzału na brameczkę !!ŻENADA !!!! Sport wyższowy upada !!! Górą sporty niszowe które biją tą kopaną pod każdym względem. 
avatar
steffen
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jaki "charakter" może mieć taka zbieranina ? No sorry, ale większość naszych drużyn piłkarskich w tzw. "ekstraklasie" tworzy się od przypadku i na kolanie. A potem zdziwienie że charakteru br Czytaj całość