21-letni Adrian Bartkowiak do Groclinu Grodzisk Wlkp. trafił z drugiego zespołu Lecha Poznań. W sezonie 2005/2006 zaliczył nawet dwa występy w ekstraklasie, łącznie spędzając na boisku 131 minut. Ostatnio grywał jedynie w Młodej Ekstraklasie, ale trenował z pierwszą kadrą.
Teraz, gdy doszło do fuzji z Polonią Warszawa, postanowił zmienić barwy klubowe. O tego utalentowanego zawodnika bardzo zabiegał Bogusław Baniak, trener Warty Poznań. - Jeździłem za nim do Grodziska, ale wybrał Stal, Byłem nim bardzo zainteresowany - mówi szkoleniowiec poznaniaków. Ostatecznie Bartkowiak zdecydował się wybrać Stal, bowiem jego menedżer Paweł Wojtala doskonale zdawał sobie sprawę, że w Warcie sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Dziwić może jedynie fakt, że wybrał on grę w stali, która również do potentatów finansowych nie należy.
Z pozyskania Bartkowiaka zadowolony jest Władysław Łach. - Zabiegałem o zawodników młodych, za których nie będzie trzeba płacić. Trafił do nas Bartkowiak, którego pierwszy raz zobaczyłem jak przyjechał do Stalowej Woli. Postanowiłem, że zostanie z nami - opowiada trener Stali.
Łach liczy, że 21-letni zawodnik przeszedł porządną szkołę w Groclinie, bowiem poziomem treningu w Młodej Ekstraklasie jest rozczarowany. - W Młodej Ekstraklasie trenuje się juniorską piłkę. Mam takich chłopaków z Cracovii. Liczę, że Bartkowiak przeszedł twardszą szkołę, bo był w pierwszej kadrze Groclinu. Myślę, że nie będzie dla nas tylko uzupełnieniem, ale wzmocnieniem. Wiem, że był szkolony przez takiego fachowca jak Werner Liczka, gdzie na pewno dostał dobrą szkołę taktyczną - dodaje Łach.
Bartkowiak zadebiutował w Stali właśnie w meczu z Wartą, której mógł być zawodnikiem. - Biegał, walczył i jego występ oceniam pozytywnie - chwali swojego podopiecznego trener Stali, który przyznał, że jest to zawodnik uniwersalny. - Wystawiłem go jako defensywnego pomocnika, bo ma predyspozycje do gry na tej pozycji. Zabezpiecza nam również środek obrony, gdzie w razie potrzeby może zagrać.