Kraków miastem przełamań Górnika

Zwycięstwo nad Cracovią było drugim w tym sezonie wyjazdowym triumfem Górnika Zabrze. Śląska drużyna po raz ostatni wygrała w tym sezonie na terenie rywala 20 listopada 2011 r. triumfując... po drugiej stronie Błoń, nad Wisłą.

Przez lata Górnik gotując się na wyjazd do Krakowa, punkty z urzędu zapisywał po stronie strat. Czy to z Wisłą czy Cracovią na ich terenie zabrzanom szło jak po grudzie i o zwycięstwie zazwyczaj nie mieli prawa myśleć.

Zła karta odwróciła się dopiero w poprzednim sezonie, kiedy wracający do T-Mobile Ekstraklasy po rocznej banicji na boiskach I ligi Górnik najpierw na wyjeździe ograł Pasy, a na wiosnę rozgrywając kapitalne zawody pozbawił szans na zwycięstwo przy Reymonta Białą Gwiazdę. Oba zespoły bez punktów kończyły także swoje starcia z zabrzanami przy Roosevelta.

Podobnego biegu sprawy nabrały w rundzie jesiennej bieżącego sezonu. Co prawda Wisła po raz kolejny musiała po meczu z Górnikiem przełknąć gorycz porażki, ale za to z całą pulą z Zabrza wyjechały Pasy. Punkty stracone z Cracovią u siebie, śląska drużyna odkuła w piątkowy wieczór, triumfując przy Kałuży 3:1 (2:0).

Co godne uwagi, triumf w grodzie Kraka był drugim w tym sezonie wygranym meczem wyjazdowym ekipy Adama Nawałki. Poprzedni miał miejsce 20 listopada 2011 roku... we wspomnianym meczu z Białą Gwiazdą właśnie. Tajemnicą poliszynela jest zresztą to, że trener górniczej jedenastki właśnie w stolicy Małopolski święcił swoje największe sukcesy w zawodniczej, a później w szkoleniowej karierze.

Po raz pierwszy od 11 września 2010 r. z kolei Górnik w meczu wyjazdowym strzelił trzy bramki, powtarzając swój wyczyn, a jakże, z Krakowa, gdzie triumfował nad Pasami 3:2 (2:1).

Źródło artykułu: