W końcówce sędzia Marcin Borski podyktował rzut karny dla gości, który okazał się kluczem do jakże ważnego zwycięstwa. Sytuacja była kontrowersyjna, a menadżer ŁKS-u - Piotr Świerczewski wściekł się, że spotkanie prowadził arbiter, który wcześniej pracował w KGHM. - Nie rozumiem, dlaczego ten pan został wyznaczony do sędziowania naszego meczu z Zagłębiem. Przecież wcześniej pan Borski pracował w KGHM. Tu nie chodzi o umiejętności pana Borskiego, którego oceniam bardzo nisko, ale o dodatkowy podtekst - powiedział "Świr" na łamach Przeglądu Sportowego.
Zbigniew Przesmycki (przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN) nie ma sobie nic do zarzucenia i ceni pracę Borskiego wiosną. Nie jest z kolei wykluczone, że za swoje wypowiedzi ukarany zostanie Świerczewski. Dodajmy, że Marcin Borski sędziował też mecz Zagłębia z ŁKS-em w rundzie jesiennej.