Pierwsza odsłona rywalizacji na Signal-Iduna Park była w wykonaniu obu zespołów wyśmienita. Borussia i Stuttgart grały szybko, składnie i stwarzały mnóstwo okazji do zdobycia gola. Jako pierwszy trafić do siatki spróbował Shinji Kagawa, ale świetnie w bramce zachował się Sven Ulreich. W 18. minucie uderzenie Roberta Lewandowskiego zmierzało do siatki, lecz zablokował je jeden z obrońców. W odpowiedzi "setkę" zmarnował Tamas Hajnal, strzelając centymetry nad poprzeczką.
W 21. minucie "Lewy" powinien zdobyć 18. gola w sezonie. Polak otrzymał znakomite prostopadłe podanie od Ilkaya Gundogana, minął Georga Niedermeiera i Ulreicha, po czym oddał strzał na pustą bramkę, a gości uratowała interwencja tuż przed linią wracającego Niedermeiera. Nie minęło 100 sekund, a Kevin Grosskreutz trafił w poprzeczkę! Borussen dopięli swego w 33. minucie - po centrze Marcela Schmelzera przytomne zgranie piłki głową przez Sebastiana Kehla wykorzystał z bliska Kagawa.
Tuż po zmianie stron przypomniał o sobie Łukasz Piszczek, który z ostrego kąta huknął w słupek. Skuteczniejszy okazał się w 49. minucie Jakub Błaszczykowski. Kapitan biało-czerwonych z łatwością z 8 metrów zamknął akcję po świetnym dośrodkowaniu Matsa Hummelsa. Po godzinie gry przebudzili się przyjezdni - William Kvist trafił w słupek. W odpowiedzi szarżował "Kuba", jednak przegrał pojedynek oko w oko z Ulreichem. Niewykorzystana sytuacja z 72. minuty zemściła się, gdy po kombinacyjnej akcji Niedermeiera z Vedadem Ibiseviciem Bośniak z łatwością zdobył kontaktowego gola.
Zobacz gola Błaszczykowskiego i 6 bramek w 20 minut (wideo) ->>>
Trafienie Ibisevicia było początkiem kłopotów BVB - w 77. i 79. minucie 23-letni Julian Schieber po indywidualnych akcjach zaskoczył Romana Weidenfellera i zaszokował jeszcze przed chwilą pewnych swego mistrzów Niemiec. Riposta BVB była błyskawiczna - Hummels przymierzył przy słupku zza linii pola karnego. To nie był koniec emocji, bo po rzucie rożnym bitym przez Schmelzera piłka trafiła pod nogi Ivana Perisicia, który bez zastanowienia uderzył na bramkę i zrobiło się 4:3! BVB wróciło z dalekiej podróży i miało 3 "oczka" w kieszeni, ale w doliczonym czasie fatalnie zachował się Hummels, podając piłkę pod nogi Christiana Gentnera, a rezerwowy VfB nie zmarnował okazji.
Borussia nadal śrubuje klubowy rekord - nie przegrała 22. ligowego spotkania z rzędu! W Wielką Sobotę zespół Juergena Kloppa zmierzy się na wyjeździe z rosnącym w siłę Wolfsburgiem, a następnie rozegra mecze, które zadecydują o tytule mistrzowskim z Bayernem, Schalke oraz Gladbach.
Borussia Dortmund - VfB Stuttgart 4:4 (1:0)
1:0 - Kagawa 33'
2:0 - Błaszczykowski 49'
2:1 - Ibisević 71'
2:2 - Schieber 77'
2:3 - Schieber 79'
3:3 - Hummels 82'
4:3 - Perisić 87'
4:4 - Gentner 90+2'
Składy:
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Gundogan (66' Bender), Kehl - Błaszczykowski, Kagawa (81' Barrios), Grosskreutz (80' Perisić) - Lewandowski.
Stuttgart: Ulreich - Sakai, Maza, Niedermeier, Boka (61' Molinaro) - Kvist, Kuzmanović - Harnik, Hajnal (70' Gentner), Schieber (84' Bah) - Ibisević.
Żółte kartki: Lewandowski, Perisić (Borussia) oraz Kuzmanović (Stuttgart).
Sędzia: Michael Weiner.
Widzów: 80 720.