Mecz o wszystko - przed pojedynkiem Wisły Płock z GKS Katowice

W pojedynku 4. kolejki zaplecza ekstraklasy w sobotę zmierzą się pełniąca rolę gospodarza Wisła Płock i katowicki GKS. Dla zespołu z Płocka będzie to mecz prawdy. W dotychczas rozegranych trzech spotkaniach Nafciarze zgromadzili tylko 2 punkty i jeśli marzą o awansie muszą zacząć w końcu wygrywać.

Rozpoczęty niedawno sezon pokazuje, jak bardzo daleko działaczom z Płocka do spełnienia obietnic, jakie składali miejscowym kibicom. Podobnie jak rok temu, awans do ekstraklasy miał być głównym celem płocczan. Pomóc w tym miał trener Mirosław Jabłoński, którego fani klubu kojarzą z największymi sukcesami w historii. Rzeczywistość jest jednak brutalna. Totalny bałagan panujący w obronie, brak napastników, zawodnicy bezsensownie zbierający kartki (mistrzem głupoty jest w tej dziedzinie Ireneusz Kowalski), problemy ze sponsorami itd. - to są problemy Wisły, które jeśli myślą oni o awansie powinny być rozwiązane.

W dotychczasowych rozgrywkach Nafciarze zdobyli 2 punkty. Wyniki osiągnięte w trzech pierwszych kolejkach rozgrywek I ligi nie napawają optymizmem. Przegrana z Podbeskidziem i remisy z Jastrzębiem oraz Turkiem są tak naprawdę słabymi wynikami. Z kim bowiem Wiślacy mają zdobywać punkty, jak nie z takimi piłkarskimi słabeuszami? Przecież na Wisłę czekają później drużyny z wyższej półki, z którymi zdobycie chociażby jednego punktu będzie sukcesem. Dlatego bardzo ważne jest, aby w meczu z GKS-em zdobyć 3 punkty.

W zeszłym sezonie Wiślacy dwukrotnie pokonali katowiczan. W rozegranym jesienią pojedynku płocczanie wygrali na wyjeździe 3:1. Górą byli także w rewanżu - wynik brzmiał 2:1.

Uzyskać zwycięstwo będzie Nafciarzom strasznie ciężko. GKS pokazał bowiem, że nie należy do zespołów rozdających punkty na lewo i prawo. W ostatnim pojedynku pokonał on celującego w awans do ekstraklasy pruszkowski Znicz 2:1. W drużynie gości zabraknie z pewnością wychowanka płockiego stoczniowca Pawła Sobczaka, który w ostatnim pojedynku złamał nos. Natomiast lista nieobecności w zespole gospodarzy jest o wiele dłuższa. Zabraknie z całą pewnością Żarko Belady i Nikoli Mihailovica, którzy wrócą ze swojej ojczyzny dopiero w przyszłym tygodniu. Z pewnością nie zagra też Rafał Lasocki, który ma zerwane więzadła krzyżowe i prawdopodobnie nie zagra już do końca rundy. Być może jest to odpowiedni moment, by postawić na piłkarzy, którzy nie tak dawno zdobyli Mistrzostwo Polski juniorów. Znając jednak osoby zasiadające w zarządzie Wisły, będą one wolały ściągnąć do zespołu swoich znajomych lub osoby, których są menadżerami.

Przypuszczalne składy:

Wisła: Gubiec - Rogalski, Lasocki, Bojaruniec, Żytko - Majkowski, J. Wiśniewski, Grzeszczyk, Mierzejewski - B. Wiśniewski, Gregorek

GKS: Gorczyca - Krysiński, Kapias, Napierała, Mielnik - Domżalski, Nowak, Bonk, Prasnal - Kaliciak, Mikulenas

Komentarze (0)