Maciej Makuszewski: Wiara dodała nam sił

Maciej Makuszewski jest odkryciem rundy rewanżowej T-Mobile Ekstraklasy. To właśnie zawodnik urodzony w Grajewie jest wiosną liderem Jagiellonii Białystok. Dynamiczne rajdy i piękne bramki są jego znakami firmowymi.

W Wielką Sobotę Maciej Makuszewski potwierdził, że jego wysoka forma nie jest dziełem przypadku. W 19. minucie otrzymał piłkę z lewej strony boiska, zszedł do środka i kapitalnym strzałem zza pola karnego w długi róg pokonał Sergeia Pareikę. Gol zdobyty przez 22-letniego pomocnika zapewnił Jagiellonii Białystok zwycięstwo z Wisłą Kraków (1:0).

- Satysfakcja z wygranej jest bardzo duża, bo graliśmy z mistrzem Polski. Cieszę się z bramki, która dała nam zwycięstwo. Po strzelonym golu byłem zaskoczony parabolą lotu piłki i dopiero nieco później dostrzegłem, że futbolówka trafiła do bramki. Druga połowa to były typowe piłkarskie szachy. Naszym głównym celem w tej części gry było zabezpieczenie tyłów, aby nie stracić bramki. I to nam się udało - cieszył się Makuszewski. - Do momentu strzału chyba tylko raz dotknąłem piłki. Gra toczyła się głównie po prawej stronie boiska i muszę przyznać, że byłem trochę zły, że koledzy nie przenoszą ciężaru na lewą stronę, ale piłka trafiła w końcu do mnie i udało mi się strzelić bramkę - dodał.

Jaką receptę na pokonanie Wisły miała Jaga? - Walczyliśmy o każdy centymetr boiska, co każdy chyba widział. W końcówce jeszcze do siebie pokrzykiwaliśmy i motywowaliśmy się nawzajem, żeby dać z siebie jeszcze więcej, żeby wykrzesać rezerwy - powiedział "Maku". - Wierzyliśmy, że nawet jeżeli Wisła strzeli bramkę, to uda się nam ponownie wyjść na prowadzenie i wygrać mecz. Ta wiara dodała nam sił - zakończył.

Źródło artykułu: