PP: Najlepsi z tysiąca - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Ruch Chorzów

Ubiegłoroczny triumfator Pucharu Polski czy trzykrotny zdobywca trofeum w historii rozgrywek? Kto okaże się lepszy w finale rozgrywanym w Kielcach?

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Po wielomiesięcznych bojach nadszedł czas na wielki finał pucharu Tysiąca, w którym zagrają Legia Warszawa i Ruch Chorzów. Dla stołecznej drużyny będzie to 21. finał, z kolei śląscy zawodnicy po raz dziewiąty staną przed szansą pzdobycia pucharu. Do tej pory legioniści triumfowali w rozgrywkach czternaście razy i w Kielcach będą bronić trofeum sprzed roku; chorzowianie na swoim koncie mają trzy zwycięstwa w finale, ostatnie z ubiegłego wieku (w 1996 roku).

Tegoroczny finał PP może stać się siłą napędową dla ekipy, która odniesie w nim ostateczny triumf. A wszystko to za sprawą dziwnych kolei losu składających się na niespieszny marsz po koronę mistrza Polski. - Jak go wygramy, to nas to zmobilizuje i myślę, że wtedy wszystko wróci na dobrą drogę - nie ukrywał kapitan Legii, Ivica Vrdoljak. - Nie mam wątpliwości, że zespół, który jutro wygra dostanie turbodoładowanie. Prowadząc Groclin po zdobyciu Pucharu Polski wygraliśmy większość spotkań w lidze, ponieważ drużyna dostała skrzydeł. Podobnie było przed rokiem z Legią. Po triumfie w Bydgoszczy drużyna grała inaczej - powiedział Maciej Skorża. Przypomnijmy, że przewodzącą stawce T-Mobile Ekstraklasy Legię dzieli od drugiego Ruchu tylko punkt. Czy finał będzie punktem zwrotnym?

W bieżącym sezonie ekipy z Chorzowa i Warszawy spotkały się ze sobą dwa razy i dwukrotnie to podopieczni Macieja Skorży byli lepsi od niebieskich (0:1 na wyjeździe i 2:0 przy Łazienkowskiej). Jednak czy w tym przypadku będzie można użyć stwierdzenia "do trzech razy sztuka"?

Jednakże przed finałem bolączką obydwu szkoleniowców są składy, bowiem zarówno Legia, jak i Ruch borykają się osłabieniem spowodowanym kontuzjami lub nadmiarem kartek, jaki wykluczył zawodników z gry. I tak w stołecznym zespole nie zagrają Nacho Novo (wykluczony za kartki) oraz Danijel Ljuboja (kontuzja). Pod znakiem zapytania stoją występy Michała Żewłakowa i Michała Żyry. Z kolei w drużynie Ruchu nie zobaczymy na kieleckiej murawie Igora Lewczuka, Tomasa Josla (kartki) oraz Żeljko Djokicia (kontuzja). Jednak trener Waldemar Fornalik nie popada z tego powodu w czarną rozpacz. - Mam jeszcze czterech obrońców i liczę, że udanie zastąpią kolegów. W tej sytuacji występ Marka Szyndrowskiego jest bardzo prawdopodobny - przyznał podczas przedmeczowej konferencji.

Legia Warszawa - Ruch Chorzów / wt. 24.04.2012 godz. 18:00

Przewidywane składy

Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz, Wawrzyniak, Kucharczyk, Gol, Vrdoljak, Kiełbowicz, Radović - Blanco.

Ruch Chorzów: Perdijić - Burliga, Stawarczyk, Grodzicki, Szyndrowski - Zieńczuk, Malinowski, Straka, Janoszka - Niedzielan, Jankowski.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)

Droga Ruchu Chorzów do finału

Łódzki KS - Ruch Chorzów 0:1 (po dogrywce)
Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 (po dogrywce)
Ruch Zdzieszowice - Ruch Chorzów 1:4
Ruch Chorzów - Ruch Zdzieszowice 2:1
Ruch Chorzów - Wisła Kraków 3:1
Wisła Kraków - Ruch Chorzów 3:1 (5:6 po rzutach karnych)

Droga Legii Warszawa do finału

Rozwój II Katowice – Legia Warszawa 1:4
Legia Warszawa – Widzew Łódź 3:0
Gryf Wejherowo – Legia Warszawa 0:3
Legia Warszawa – Gryf Wejherowo 1:1
Arka Gdynia – Legia Warszawa 1:2
Legia Warszawa – Arka Gdynia 2:1

*Wypowiedzi szkoleniowców za serwisem legia.com

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×