Viola, która w ostatnich tygodniach spisywała się fatalnie (za wyjątkiem zwycięstwa 2:1 nad Milanem), pokonała stołeczny zespół na Stadio Olimpico po raz pierwszy od 20 lat i awansowała na 14. miejsce w tabeli. Artur Boruc tylko raz musiał wyciągać piłkę z siatki po sprytnym zagraniu Francesco Tottiego.
Włoskie portale zajmujące się ACF Fiorentina informują, że po meczu zadowolony Boruc, by podkreślić znaczenie i wagę odniesionego zwycięstwa, całkowicie obciął swoje blond włosy! Polak nie zaprezentuje nowej "fryzury" w najbliższy weekend w meczu z Atalantą, ponieważ będzie pauzował za żółte kartki. Były reprezentant Polski wróci do bramki w środę 2 maja, gdy Fioletowi w 36. kolejce podejmą Novarę.