Piłkarska reprezentacja Polski do lat 17 z kompletem zwycięstw awansowała do mistrzostw Europy, które właśnie rozpoczęły się w Słowenii. To spory sukces młodych Polaków, którzy w takiego typu turnieju zagrają po dziesięciu latach przerwy. Podopieczni trenera Marcina Dorny trafili do grupy, z której mają szanse awansować do kolejnej fazy turnieju.
Pierwszym przeciwnikiem młodych Polaków była reprezentacja Belgii. Od początku spotkania zarówno jedni, jak i drudzy chcieli narzucić swój styl gry. Na boisku trwała więc przysłowiowa wymiana ciosów. W 9. minucie w pole karne biało-czerwonych wpadł Tuur Dierckx. Przy kontakcie z Karolem Żwirem padł na ziemię. Sędzia uznał jednak, że chciał on wymusić rzut karny i napastnika Belgów ukarał żółtą kartką.
W kolejnych minutach Belgowie uzyskali przewagę. W naszym polu karnym groźnie było zwłaszcza po akcjach oskrzydlających. Polacy odgryźli się jednak w 17. minucie. Wtedy to na strzał z blisko 30 metrów zdecydował się Sebastian Rudol. Z problemami obronił golkiper Belgów.
W 33. minucie biało-czerwoni prowadzili wzorową akcję. Mariusz Stępiński wpadł z piłką w pole karne, złamał do środka i oddał strzał na bramkę. W ostatniej chwili zablokował go jeden z Belgów. Nasi rywale mogli szybko odpowiedzieć, ale pogubili się w naszej szesnastce. Tuż przed przerwą groźnie strzelał Dierckx, lecz świetną interwencją popisał się Oskar Pogorzelec.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale trzeba przyznać, że w niej lepiej zaprezentowali się Belgowie. To oni stworzyli sobie groźniejsze sytuacje bramkowe.
Tuż po wznowieniu gry świetną akcją popisał się Karol Linetty. Oddał on techniczny strzał z dystansu, lecz kapitalną interwencją popisał się Lucas Pirard. Linetty rozgrywał bardzo dobre spotkanie i bez wątpienia był jednym z zawodników, którzy "ciągną" grę naszej reprezentacji. W drugiej połowie Polacy pewnie grali w defensywie i nie dopuszczali już do tak niebezpiecznych sytuacji, jakie miały miejsce w pierwszej odsłonie potyczki. W 50. minucie podopieczni Marcina Dorny mogli strzelić gola, lecz okazji nie wykorzystał Sebastian Rudol.
Odpowiedź Belgów mogła być jednak zabójcza. W 55. minucie po strzale Dierckxa z 17 metrów tym razem doskonałą, efektowną interwencją popisał się Oskar Pogorzelec. Dobra gra Polaków w drugiej połowie przyniosła jednak efekt w 65. minucie. Wtedy to Pirard źle zagrał do swojego z zespołu. Piłkę przejął Dariusz Formella, podał w pole karne do Mariusza Stępińskiego, który "położył" obrońcę i strzelił prosto do siatki!
W końcówce spotkania nerwowo było w naszym polu karnym. Belgowie za wszelką cenę starali się bowiem doprowadzić do remisu, lecz Pogorzelec nie dał się zaskoczyć. Młodzi Polacy odnieśli więc pierwsze zwycięstwo w turnieju i mają teraz znakomitą pozycję wyjściową.
Polska - Belgia 1:0 (0:0)
1:0 - Mariusz Stępiński 65'
Składy:
Polska: Pogorzelec - Patryk Stępiński, Horoszkiewicz, Łasicki, Włodarczyk (80 +2' Żegleń), Linetty, Rudol, Cierpka, Rabiega (73' Azikiewicz), Żwir (56' Formella), Mariusz Stępiński.
Belgia: Pirard - Locigno (59' Rivituso), Fiore, Yasar, Dendoncker, Gerkens, Schrijvers (51' Erivelton), Milosevic, Dierckx, Spruyt, Dehond (63' Muhammed Mert).
Żółte kartki: Dierckx, Dehond, Spruyt (Belgia) oraz Żwir, Cierpka (Polska).
Sędzia: Mattias Gestranius (Finlandia).