Najgorsi piłkarze ekstraklasy sezonu 2011/2012

Portal SportoweFakty.pl wybrał najgorszą "jedenastkę" sezonu 2011/2012 T-Mobile Ekstraklasy. Wybór był trudny i kandydowało do niej wielu zawodników.

Najgorsza "jedenastka" T-Mobile Ekstraklasy według portalu SportoweFakty.pl:

Bogusław Wyparło (ŁKS Łódź).  Nie uchronił ŁKS-u przed degradacją, chociaż nie rozegrał pełnej puli meczów. Jednak regularnie puszczał bramki i wielokrotnie mógł się przy nich lepiej zachować. Nie był mocnym punktem drużyny.

Krzysztof Nykiel (Cracovia). W Ruchu Chorzów był bardzo solidnym defensorem. Jednak gdy przeszedł do Cracovii zupełnie stracił wszystkie walory. Słaby, popełniający błędy, nieprzydatny w ofensywie - tak w skrócie można podsumować sezon w jego wykonaniu.

Maciej Sadlok (Polonia Warszawa). Cień samego siebie. Miał zagrać na Euro 2012, ale Franciszek Smuda zobaczył, że Sadlok regularnie rozczarowuje i przestał go powoływać do reprezentacji.

Kew Jaliens (Wisła Kraków). Jak przechodził do Wisły Kraków wydawało się, że będzie należał do najlepszych obrońców w ekstraklasie. Tymczasem okazało się, że Holender najlepsze lata ma już za sobą i w niczym nie przypominał defensora z tak pokaźnym CV.

Bojan Puzigaca (Cracovia). Kolejny "as" z Cracovii. Nie wiedzieć czemu Bośniak dostawał mnóstwo szans gry w tym sezonie. Nic dziwnego, że Pasy spadły do I ligi mając kogoś takiego w obronie.

Patryk Małecki (Wisła Kraków). Zupełnie nie wyszedł ten sezon "Małemu". Na dodatek miał problemy poza boiskowe, ale tylko i wyłącznie ze swojej winy. W Wiśle najchętniej sprzedaliby go.

Arkadiusz Radomski (Cracovia). Trzeci już reprezentant Pasów, ostatniego zespołu T-Mobile Ekstraklasy. Radomski - podobnie jak Jaliens - ma jak na polskie warunki dobre CV, ale na boisku zupełnie tego nie było widać.

Robert Jeż (Polonia Warszawa). Ściągnięty z wielka pompą z Górnika Zabrze nie był w stanie poprowadzić gry Czarnych Koszul. Ma bardzo wysoki kontrakt, a Polonii nie uda się odzyskać nawet połowy kwoty zainwestowanej w Słowaka.

Marcin Mięciel (ŁKS Łódź). Kiedyś napastnikiem był wybornym. Teraz w 20. meczach ekstraklasy strzelił tylko jedna bramkę. Co więcej, aż 16-krotnie były reprezentant Polski wychodził w pierwszej "jedenastce".

Grzegorz Rasiak (Jagiellonia Białystok). Zawiódł na całej linii. Miał być królem pierwszej linii, a okazało się, że T-Mobile Ekstraklasa w minionych miesiącach to były dla niego za wysokie progi.

Daniel Sikorski (Polonia Warszawa). Kosztował sporo pieniędzy Józefa Wojciechowskiego, a w 15. meczach nie strzelił ani jednej bramki. Do niego też należy pudło sezonu i od spotkania z GKS-em Bełchatów ani razu nie pojawił się już na murawie.

Rezerwowi: Michał Gliwa (Polonia Warszawa), Łukasz Mierzejewski (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Marcin Kowalczyk (KGHM Zagłębie Lubin), Ivica Vrdoljak (Legia Warszawa), Mateusz Bartczak (Cracovia), Andrzej Niedzielan (Ruch Chorzów).

Źródło artykułu: