Cleber borykał się z urazem łokcia i podejrzewano nawet złamanie ręki. Na szczęście skończyło się jednak tylko na stłuczeniu. Z kolei Piotr Brożek naciągnął mięsień dwugłowy, choć w jego przypadku bano się, że doszło do zerwania. Wszystko wskazuje na to, że obu zawodników zobaczymy w środę na murawie stadionu Camp Nou.
Wiślacy lecą do Hiszpanii już w poniedziałek, a jednym z powodów jest dość nietypowa godzina spotkania. - Mecz rozpocznie się o 21.45. To nietypowa dla nas godzina meczu, wolę być w Barcelonie wcześniej. Chłopcy będą mogli przyzwyczaić się do warunków panujących tam o tej porze - powiedział Przeglądowi Sportowemu trener Białej Gwiazdy, Maciej Skorża.