Mecz z Metalurgiem Skopje w drugiej rundzie eliminacji do rozgrywek grupowych Liga Europejskiej będzie dla Tomasza Fornalika debiutem w oficjalnym meczu w roli pierwszego trenera Niebieskich. Szkoleniowiec wicemistrzów Polski obserwował najbliższego rywala Ruchu w meczu z maltańską Birkirkarą (w pierwszym meczu zanotowano remis 2:2, a w drugim 0:0). - Metalurg to zespół, który prezentuje typowo bałkański styl gry, cechujący się głównie dużą kulturą piłkarską. Po pierwszym meczu na Malcie, w rewanżu 0:0 dawało im awans i to osiągnęli - powiedział Fornalik. - Przeszli dalej, więc byli lepsi. W pierwszym meczu, na początku zdobyli gola i kontrolowali przebieg gry. Gdy rywal wyrównał to zaraz potrafili odpowiedzieć kolejnym trafieniem. Jasno wynika z tego, że Metalurg potrafi twardo dążyć do celu i osiągać wytyczony cel. Oczywiście widzieliśmy, że w ostatnich 20-30 minut to rywale kontrolowali przebieg wydarzeń na placu gry i z tego również należy wyciągnąć wnioski - dodał. - Musimy zwrócić uwagę na zawodników ofensywnych, czyli dwóch napastników oraz środkowego pomocnika. Oni kreują grę, potrafią zagrać kombinacyjnie. To na pewno nie jest przypadkowa drużyna - zaznaczył szkoleniowiec chorzowian.
Ostatnim sprawdzianem dla Niebieskich przed pojedynkiem w europejskich pucharach był sparing z Flotą Świonujście. Ruch wygrał 4:0, ale... - W tym meczu błędy popełniliśmy i trenerzy na pewno nam je wytkną. Podstawą będzie żeby w czwartek bramki nie stracić - stwierdził nowy kapitan chorzowian Marcin Malinowski.
Przed Ruchem pierwszy mecz w pucharach po dwuletniej przerwie, ale chorzowianie już myślą co może ich czekać w rewanżu w Macedonii. - Musimy się spodziewać tam wszystkiego. Możemy grać na sztucznej murawie o godzinie 17, jak kiedyś przyszło nam to na Malcie. Mecz z Metalurgiem może się odbyć 40 kilometrów poza miastem. Też to trzeba brać pod uwagę. Musimy to przyjąć i się maksymalnie do tego przygotować. Warunki na pewno będą trudne. W Lidze Europejskiej wszystkie chwyty są dozwolone - zakończył Tomasz Fornalik, który poinformował, że ci z zawodników, którzy nie zagrają w czwartek, w piątek zmierzą się w sparingu z na razie jeszcze nieustalonym rywalem.